Ja uwarzam ze film byl bardzo dobry i tak wlasnie go ocenilem 8/10....
nie rozumiem ludzi takich jak HEHE ktory sie wypowiadal w innym temacie....nawet jesli trafil przypadkowo to mogl sie wstrzymac z opinia filmu, jezeli mu sie nie podobal... jezeli ktos idzie na film i pozniej ocenia go 1/10 to ppo co tam wogole isc? zeby go zbluzgac? ja nie lubie komedii rom. wiec na nie nie chodze do kina i tyle po co mam pozniej sie wypowiadac ze ffilm jest 1/10? jak to nie jest moj ulubiony gatunek...hmmm
chodze do kina 3 razy w miesiacu i tylko w calej mojej historii nie podobal mi sie tylko 1 film byl to sierociniec (nie liczac filmow z obowiazku szkolnego...
ja zanim pojde do kina to ogladam 2 czy 3 zwiastuny i wiem czego sie bede spodziewal
a ludzi ida np na transformers i co oni mysla? ze bedzie piekna skomplikowana nie wiem detektywistyczna fabula?
albo na wilkolaka? ze co ze bedzie mowil dobry wieczor? moge pana polizac?
ludzie zastanowcie sie
ja film oceniam na 8, ogólnie podobał mi się, ale mógł być o WIELE lepszy... mógł być mądrzejszy i ,,głębszy'', oraz mogło być w nim trochę więcej napięcia i tyxh spraw, bo mógł to być prawdziwy film grozy, a niestety nie jest... ale ogólny klimat filmu przegenialny
Skąd u was to zacofane podejście? Co z tego, że trafiłem tam przypadkowo?
Film mógł się spodobać lub nie i tyle! Mam przed wejściem na film wyrabiać
sobie opinię czy dopiero po obejrzeniu? Według was chyba przed hahahahhaa.
PS: Zwiastuny to nie to samo co film - Wilkołak jest tego doskonałym
przykładem ponieważ były niezłe.
znowu przeczysz samemu sobie
tu piszesz ze zwiastuny byly niezle ale przed filmem piszesz ze pomysl ci sie nie podobal od samego poczatku? dobrze sie czujesz?
Tym masz wiedzieć, na co idziesz, a nie błądzić po kinach jak to dziecko we mgle.
przeczysz teraz samemu sobie
w twiom temacie sam zaznaczyles ze juz na poczatku ci sie nie podbal pomysl a teraz piszesz ze opinia dopiero po filmie to ja moge napisac ahahaha czlowieku gubisz sie w swoich wypocinach....
8/10, ja dam nawet 9/10, ale w skali, gdzie 10 jest totalnym dnem.
Lubię iflmy o wampirach, o wilkołakach, przyjemnie mi się je ogląda, ale przy tym filmie zawiodłem się na całej linii. Nie polecam, nie warto iść nawet za darmo (byłem za darmo), szkoda czasu...
Podobno to tylko remake i nie ma się czego nowego spodziewać. Oryginału nie widziałem, więc dla mnie ten film jest w pewnym sensie nowością. Tak czy siak, bilety kupią na niego chętnie ci, którzy chodzą "do kina" a nie "na film" - ludzi bardzo mało w sali.