Bardzo chciałabym prosić o pewną informację. Kto skomponował muzykę do "Wilkołaka"? Najpierw dowiaduję się, że Danny Elfman, później jednak, że kto inny. Za chwilę znowu gdzieś wyczytuję, że Elfman i w końcu nie wiem ;)
najpierw miał komponować Danny Elfman, jednak jego propozycja nie spodobała się twórcom,
następnie był Paul Haslinger, ale okazało się, że Elfman był o wiele lepszy, więc wrócono do Elfmana (całe szczęście)
http://www.filmweb.pl/Danny+Elfman+jednak+kompozytorem+muzyki+do+%22Wilko%C5%82a ka%22,News,id=57545
http://www.filmweb.pl/Pos%C5%82uchaj+fragment%C3%B3w+muzyki+z+%22Wilko%C5%82aka% 22,News,id=57970
http://www.filmweb.pl/Pos%C5%82uchaj+odrzuconej+muzyki+z+%22Wilko%C5%82aka%22,Ne ws,id=58306
Dziękuję Ci bardzo :) I cieszę się, że to jednak wybrano Danny'ego Elfmana. Tworzy wspaniałe soundtracki, uwielbiam jego dzieła.
ja również uwielbiam Elfmana, to mój ulubiony kompozytor ;)
ostatnio nabyłem dwa przegenialne soundtracki Danny'ego: z Alicji w Krainie Czarów i właśnie z Wilkołaka
ten ostatni szczególnie przypadł mi do gustu, uważam, że IDEALNIE pasował do historii o człowieku-wilku, dzisiaj wieczorem sobie odsłucham :)
To jesteśmy zgodni :D
Ja poznałam Elfmana za sprawą, oczywiście, Tima Burtona. Tworzy do jego filmów po prostu genialne soundtracki. Soundtrack do "Alice in Wonderland" słuchałam z dziesiątki razy i wciąż nie mogę wyjść z podziwu :) Do "Wilkołaka" jeszcze nie słuchałam, zrobię to może dzisiaj. Filmu też jeszcze nie oglądałam, więc na pewno nie ocenię, czy pasuje, czy nie :) Domyślam się, że będzie mi też trudnej odczuć klimat samej historii.
soundtrack "wilkołaka" jednak różni się znacznie od kompozycji Elfmana przeznaczonych do filmów Burtona, jak np. "Alice in Wonderland"
całkiem inny klimat - o wiele mroczniejszy i poważniejszy ;) a muzyka jak najbardziej pod tego rodzaju horror...
tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że Burton jest całkiem wszechstronnym kompozytorem, mimo, iż jego muzyka sprawdza się głównie w fantastycznych produkcjach
chociaż soundtrack do "sleepy hollow" też był mroczny, ale jednak mam wrażenie, że słychać w nim, iż jest przeznaczony właśnie dla Burtona ;)
dodam jeszcze, że muzyka Elfmana często (a w szczególności w filmach Burtona) posiada 'to coś', element takiego jakby 'pozytywnego kiczu' ;) (bo nie wiem jak to inaczej nazwać)...
'to coś' często występujące w soundtrackach Elfmana powoduje, że muzyka w niektórych filmach staje się o wiele bardziej baśniowa :)
w "sleepy hollow", mimo mrocznego klimatu, również był tego element
w "wilkołaku" właśnie nie ma tego, ale uważam, że to dobrze, muzyka jest idealna!
podoba mi się jeszcze soundtrack z "marsjanie atakują!" Burtona, główny motyw CUDO!!!
A dla mnie muzyka była bardzo podobna do "Draculi" Copolli, nie które motywy żywcem ściągnięte z tamtego filmu.
Więc z jedenj strony fajna muzyczka a zdrugiej irytowały mne te podobieństwa.
Podobne uczucie miałem jak oglądałem "Avatara" gdzie muzyka przypominała mi muzykę z "Titanica".(James Horner)
Ogólnie we wszystkich tych filmach byłą fajan muzyka, ale ... :)
Ja też zauważyłam podobieństwa do muzyki z "Draculi" Coppoli. Może nie rżnięte żywcem, jak w niektórych filmach, ale Kilarowska fraza była wyraźnie słyszalna. W zasadzie powinniśmy być dumni, że nasz rodak stworzył nowy wzorzec muzyki filmowej w kinie grozy, choć czasem faktycznie, irytuje to ciągłe wzorowanie się na nim.