Uważam, że jest świetny - a jak nie świetny to przynajmniej bardzo dobry. Nie wiem jak to sie ma do poprzedniej wersji. Najpierw wymienie to co mi się podobało. 1. Gra Benicia - rewelacyjnie się spisał, ale nie tylko on, Emily Blunt, Anthony Hopkins - byli świetni ! 2. Pokazany klimat, bardzo lubie filmy pokazujace dawne czasy. 3.Efekty - nie było ich za wiele, a jak były to świetne - przemiana wilkołaka, jego bieg, skakanie - rewelacja ! 4. Zakończenie! Jak dla mnie odpowiednie, nie za słodkie, pasujace do filmu. 5. Sama fabuła była ciekawa - ok, wszystko opierało sie na poszukiwaniu Wilkołaka, ale pozatym wszystko miało "ręce i nogi" 6. Film trzymał w napięciu - ja osobiscie nie boje się scen, gdzie urywana jest głowa itd, ale musze przyznac, że kilka razy az podskoczyłam w fotelu. 7. Uwielbiam ten pokazywany księzyc - rewelacyjnie to pokazali. 8. Motyw bestii i końcowe posumowanie. Minusy - 1. Muzyka, gustowna, aczkolwiek nie rewelacyjna. 2. To po prostu taka "bajeczka" o wilkołakach, jeśli człowiek jest dorosły to taka historia go nie zadowoli, bo wie że to po prostu nie prawda. 3. Film był faktycznie zrobiony na szybko - rozumiem ze to jednak na potrzeby kina, w rzeczywistosci jest dłuzszy. Mozliwe że dla mnie był po prostu za krótki :) 4. Rola inspektora - nic nie wnosił, pojawiał się i znikał. Same pościgi był dla mnie za krótkie, nie za bogate ! Najbardziej podobała mi się scena, gdy wilkołak był ścigany w mieście, i tak stał na posągu a w tle było widac księżyc. To nawet w zwiastunie było. Scena w szpitalu psychiatrycznym, gdy zamienił sie w potwora - jedna z ulubionych. Daje 8/10 - warto isc do kina :)