Dużo humorystycznych scen, które mnie bawiły. Fajnie jest czasem obejrzeć coś starego osadzonego w jeszcze starszych czasach, daje to dodatkowe smaczki. Fajne dopełnienie Charliego i fabryki czekolady, którego obejrzałam kilkanaście lat temu, i świeżego Wonki. Są różnice między dwiema wersjami z Charliem i odnoszę wrażenie, że ta z 1971r zmieściła w sobie więcej treści. A jeden z Oompaloompów niezwykle podobny do Hugh Granta w tej samej roli;) Z przyjemnością patrzyłam na kreatywny świat fabryki czekolady stworzony 'bez' efektów specjalnych. Ten film starzeje się z godnością. Moje młode nastolatki również obejrzały z przyjemnością. Mieliśmy dużo wrażeń na gorąco.