nie oglądałem willy i fabryka czekolady ale na 100% wole charlie i fabryka czekolady willy 0 charlie 10
Człowieku, pomyśl co ty piszesz! A teraz uwaga - 10-o latek obejrzy sobie "Alien vs. Predator" Andersona. Dzieciak - to i gustu filmowego nei ma wyrobionego, i spodoba mu się. I teraz będzie wszystkim mówić, że nie oglądał ani "Alien'a" ani "Predatora", ale na 100% woli AvP. Alien 0 Predator 0 AvP 10. Nie ma to jak konstruktywna krytyka.
Jeżeli nie oglądałeś to w jaki sposób masz wyrobioną opinie i możesz komentować?? Nigdy nie rozumiałam i chyba nigdy nie zrozumiem ludzi takich jak ty, którzy bez ogladania głosują na filmy i jeszcze się o nich wypowiadają.
Uważam, że film był świetny, lepszy od nowej usianej efektami specjalnymi wersji. Owszem, po to mamy lepszą technikę żeby ją wykożystywać, ale bajkowe filmy nadaj mają dla mnie swój czar, gdy nie postawione jest wszystko na wizualizację a na historię.
Jeszcze niedawno było 8 , teraz już jest 8.97, przychodzą tutaj fanki "depusia" i dają jedynki na prawo i lewo...
Chodziło mi o to że napisałaś zdanie:
"Jeszcze niedawno było 8 , teraz już jest 8.97, przychodzą tutaj fanki "depusia" i dają jedynki na prawo i lewo..." które zresztą sensowne nie było wcale ponieważ najpierw było 8 a potem przyszła fala fanek Deppa z laguną pał, a zaraz potem było już 8.97 (tak przynajmniej zrozumiałam). Ale teraz(chyba) zrozumiałam że chodziło Ci o to że pomyliłaś się i zamiast 7.97 napisałaś 8.97.
Jeśli dalej jestem w błędzie łaskawie wyprowadź mnie z niego! :P
POZdrawiam! :D
a z całym szacunkiem, masz coś do 'depusia' ? Bo ja nie mogę nic zarzucić jego roli Williego Wonki. Więc proszę też bez takiego stereotypowego pierdolenia, bo takie biadolenie nie jest też bardziej sensowne niż co by nie mówić durny post założyciela tematu.
A po co tu błyszczeć?
Tylko twój komentarz jest nieciekawy;
ona miała (w moim odczuciu) na myśli to że fanki Johnnego Deppa zaglądają tu i dają pały; no bo przecież nie ma Deppa, to na pewno beznadzieja.
A więc nie wykazałeś się inteligencją pisząc coś w stylu:
"a z całym szacunkiem, masz coś do 'depusia' ? Bo ja nie mogę nic zarzucić jego roli Williego Wonki. Więc proszę też bez takiego stereotypowego pierdolenia, bo takie biadolenie nie jest też bardziej sensowne niż co by nie mówić durny post założyciela tematu." Biadoleniem tego nazwać nie można, ale i jak dobrze pamiętam nie napisała on nic o 'złej' albo innej nieciekawej roli Deppa, tylko zwróciła uwagę na głupotę niektórych zabujanych idiotek. Takich jak zresztą założyciel tego tematu...
StareKrówsko ma rację :)
nie mam raczej nic do "depusia" , ale do jego "fanek" , które tak go nazywają i zaniżają innym filmom oceny
Stereotypowe pierdolenie. A może film po prostu się komuś nie spodobał i dał 1. Ale nie - wiadomo, że przecież fanki "depusia". Z resztą w samym słowie "depuś" kryje się jakaś ironia. Kurwa, jak ja nienawidzę ignorantów.
Ulubione zwroty Pawła eS:
"Stereotypowe PIERDOLENIE"
"Kurwa, jak ja nienawidzę...".
Na mnie wrażenia nie zrobisz takimi gadkami. Uodporniona jestem na typowe "pierdolenia". Co tam. To taki użytkownik który jak postawi na swoim, obrazi kogoś a potem jednak się okaże że nie ma racji to nie przeprosi tylko dalej będzie trzymał swą strone. :P:P
Zatkao kakao?
Tego "depusia" to nie ja wymyśliłam, tylko jego fanki
Dziwne, że kiedys film miał dość wysoką średnią, a pewnym momencie zaczeła sie ona obniżać, a wiesz , kiedy? Wtedy kiedy założyłam temat na forum filmu "Charlie.." w którym go krytykowałam.
Nie uwierzę, że nagle wszyscy zaczeli oglądać starą wersję, która nikomu sie nie podoba i stawiają jedynki
Wiesz, nie oceniam całego filmu, bo też go całego nie oglądałem (nie miałem ochoty, trafiłem na fragment czekając na inny film), ale w scence którą obejrzałem nie podobała mi się kreacja Gene'a Wildera. Zwyczajnie bardziej mnie przekonywał Deep.
Nie wiem czy ta zasada tyczy się akurat tego filmu, ale zdarza się że starsze produkcje źle znoszą próbę czasu i mogą nie wytrzymywać porównania z nową wersją. "Williego ..." nie oglądałem, ale takie wrażenie odniosłem oglądając "Lolitę" Kubricka i mając w pamięci młodszy obraz z Jeremy Ironsem.
Pewnie jest pewna grupa osób, która oceniła ten film kiepsko przez taki irracjonalny sposób myślenia, jaki nam opisałaś, ale to niekoniecznie jest jedyny powód spadającej oceny obrazu.
Pozdrawiam. :)
Chwila, chwila! Mówicie, że *wcześniej* była średnia 8, tak? Nie wiem, ile
wtedy było głosów, ale sądzę, że gdyby przyszedł tabun fanek Deppa i
wszystkie dały jedynki, ocena obniżyłaby się o znacznie więcej, niż 0,03
czy nawet (bo teraz, jak patrzę, jest 7,7) 0,3 punktu... Troszkę logiki!
Chyba, że dla "przeciwwagi" przyszedł np. tabun wielbicieli Gene'a Wildera i wszyscy
dali dziesiątki...
Przy okazji, policzyłam sobie trochę.
Dla ułatwienia założyłam, że wszystkich głosów jest 250.
Gdyby najpierw zagłosowało 150 osób i średnia ich głosów wynosiła 8, a potem przyszło
100 fanek Deppa i dało jedynki, wtedy średnia wyniosłaby 5,2, czyli obniżyłaby się o
2,8 pkt.
Gdyby na średnią 8 "zapracowało" 200 osób, a potem przyszło 50 fanek Deppa i dało 1,
średnia wyszłaby 6,6, czyli obniżyłaby się o 1,4 pkt. Troszku to więcej, niż 0,3,
nieprawdaż?
Przepraszam, że odgrzebuję... do depusia nic nie masz, ale dajesz 1 jak dla beztalencia typu Mroczkowie. Bardzo ciekawe, bo patrząc na twoje oceny i ulubionych, to na filmach się znasz.
A co do depusia - 'stereotypowe faneczki wstawiają 1 dla dobrych filmów, to ja mu wstawię 1, żeby im zrobic na złośc!' Wybacz. Ale w tym momencie nie jesteś lepsza od nich.
coz. jako ze jestes ekscentrykiem twoje ekscentryczne wypowiedzi mnie nie ruszaja :D no - moze co jedynie smiesza ;)