z cyklu oślizgły byt umiera i zaczyna żyć, albo: wyciśnij arbuza przez słomkę, albo: przepychanie piłki lekarskiej przez wąż ogrodowy, albo: pan żelka wylądował albo mam po prostu déja vu, słowem: przynieście maszynę, która robi PING!
a tak w ogóle to zadziwia, że na temat czynności tak naturalnej, która zawsze była i zawsze będzie, przez którą wszyscyśmy się na ten świat pospołu gremialnie wprosili, nikt do tej pory filmu nie poczynił..