Myślę, że nawel więcej niż dobry. Niesamowity klimat, sporo dobrego humoru, piękna historia no i bieszczadzkie zaściankowe (swojskie) realia.
a jednak nie udało się reżyserowi wytworzyć tego niesamowitego klimatu, który towarzyszy opowieściom Stasiuka. przynajmniej ja mogę sobie wyobrazić, że gdybym nie czytała w ogóle książki, niżej oceniłabym film.
sam autor mówi co prawda, że film przypomina książkę. jeśli tak to momentami i tylko trochę.
mówi też: "Darek Jabłoński ustawił kamerę w tych samych miejscach, w których ja wiele lat temu wymyśliłem Opowieści galicyjskie. W ten przedziwny sposób mogę dziś oglądać własne wizje, własne myśli".
ale nie. wizje stasiuka musiały być jakieś bardziej porywające.