I to głównie za muzykę i grę M. Dziędziela. Film raczej w miarę ciekawy, ale schematyczny i przewidywalny.
mam dokładnie takie same odczucia po obejrzeniu wina
Też uważam że 6/10. Z tym, że ja bym podkreśliła grę Stuhra a nie Dziędziela, ale co kto lubi. W ogóle aktorstwo tu niezłe, najsłabszy i nieprzekonujacy Machacek. Film niezły, ale nie wybitny.