Możliwe SPOILERY. Może jestem tępy, ale co wiadomo na temat 2 śmierci w tym filmie? W przypadku pierwszej czy znamy motyw, a w przypadku drugiej domyślam się, że widok męża za kratkami ma wyjaśniać sprawcę, ale dlaczego, jak?
Może mi coś umknęło, ale bardzo to psuje i tak mało interesującą fabułę...
no wlasnie chyba to jest najlepsze, ze to moglo zostac udowodnione tylko w tym miejscu, nigdzie indziej ;)
Mims i mgraab - czy rozmawiacie o udowodnieniu winy Kościejnemu za zabicie Semena Wasylczuka? Jeśli tak, to świetnie się rozumiecie :) Dla niezorientowanych - zabójca (Kościejny), wychodząc z knajpy po zabiciu Semena, podał zakrwawiony nóż wchodzącemu do baru milicjantowi (Andrzejowi).
A propos śmierci - jakie dwie?! Ten film jest przesiąknięty śmiercią: najpierw córeczka Andrzeja pojawiająca się jako zjawa przez cały film, potem zabójstwo Wasylczuka, śmierć Kościejnego, morderstwo Lubicy, w międzyczasie kilkakrotnie wspomniana żona Lewandowskiego (fotografie: ślubna i nagrobkowa), że nie wspomnę o macewach w potoku czy choćby o świniobiciu... Pewnie jeszcze coś by się znalazło.
Przepiękny film! Fabuła? Sąsiedzkie losy przeplatają się, jak w życiu, jak w Opowieściach galicyjskich zresztą.
Może powinienem napisać 2 morderstwa. Przyjmijmy, że jestem tępy i nie rozumiem oczywistych rzeczy. Nadal proszę o podanie motywów tych morderstw. Może trochę przysypiałem przy oglądaniu a nie chce mi się drugi raz oglądać...
Zdrada. Dokładnie taka sama w obu przypadkach. Ich kobiety (Lubica i żona Kościejnego) są jak motyle trzymane w pudełku i oni (Edek i Kościejny) to wiedzą. I nie mogą tego znieść. Gdy sobie przypominam film (widziałam już tak dawno…), widzę jak genialnie te zdrady zostały pokazane. Żona Kościejnego nie spotyka się w ani jednej scenie z Semenem. To widać w oczach, w tonie głosu, w jednym wypowiedzianym zdaniu. Lubica jest jeszcze bardziej tragiczna, bo spotyka Andrzeja przed swoim małżeństwem, ale i ona, i Andrzej nie mają dość odwagi. Potem, gdy małżeństwo z Edkiem okazuje się nieporozumieniem, Lubica obwinia Andrzeja: „dlaczego to zmarnowałeś!” I Edek, i Kościelny wiedzą, że ich kobiety nie są już ich, czują swą bezwartościowość, widząc miłość swoich wspaniałych żon…
Może nie tyle zdrada co sama zmiana w ich związkach, Kościelna mówiła że mąż się zmienił, że jest inny, Lubica poprostu zostawiła Edka. Ale Koscielna została przy nim, mimo zdrady, więc to Semenowi nalezało odebrac życie, z kolei podjerzenia Edka co do romansu nie miały podstaw, więc zabił żonę, by nie dać jej satysfkacji odejścia i leopszego życia,.
Gdy czytam tak napisany tekst, nie potrafię wyłowić sensu :( Widzę tylko wierzchnią warstwę, czyli błędy:
Kościelna???
poprostu?
podjerzenia?
satysfkacji?
leopszego?
Sądzę, że ta sprawa nie tylko mnie dotyczy :) Proszę o więcej szacunku dla czytelników i adresatów listów.
dobrze rozumiem, że Twoje problemy z czytanie ze zrozumieniem a la (przepraszam że bez akcentu nie chce mi się kopiować) analfabetyzm wtórny czy informacyjny wynikają z nagromadzenia literówek (sztuk 2) bądź błędów ortograficznych w liczbie równej 1?
Jeżeli już jesteśmy przy temacie to co złego jest w słowie satysfakcja albo podejrzenie?
Dołączam się do prośby o większy szacunek - do uzytkowników. No poprzez nie trucie dupy o takie rzeczy jak brak kreski nad literką, która nie zmienia wartości merytoycznej tekstu a zabiera cenne sekundy z mojego krótkiego życia. Muchas gracias
W słowie satysfakcja - nic. Chodzi o satysfkację i analogicznie - podjerzenie, leopszego, poprostu, Kościelną. Zanim rozszyfruję te słowa, już nie mam czasu na czytanie ze zrozumieniem.. Błędy mi przeszkadzają, ale może jestem w tym faktycznie jedyna? Nie muszę przecież wszystkiego czytać.
5 x musiałam przeczytać żeby zauważyć te literówki -.- Jak Ty biedna dziewczyno przeżylaś okres edukacji (no chyba, że jeszcze trwasz w tej farsie) skoro masz takie problemy z czytaniem?!
Do momentu śmierci Lubicy, zastanawiałam się po co jest postać Stuhra w tym fllmie w chwili śmierci doszłam do jakiegoś wniosku, nadal się zastanawiam nad tym,po co był duch córki Andrzeja? ta ostatnia scena to jest pożegnanie, ona odchodziła ? i te motyle i świniobice, dlaczego akurat motyl i świnia? Jeszcze ne wiem, na pewno obejrzę kolejny raz. Niesamowity
Pojawienie sie córki na koncu symblizuje to, ze Andrzej wreszcie znalazł spokoj po jej smierci. Dzieki temu co przezył w tej wiosce - zmienił sie, przepracował traumę i odnalazł swoje miejsce na ziemi.
Witam.
Ja również przykładam wagę do szczegółów. Jest jeszcze wiele smaczków w tym obrazie które można wyłapać i zinterpretować po swojemu. Piękny film.
Jest tylko jedna rzecz której nie rozumiem. Oglądałem ten film już kilka razy.
Lubię do niego czasem wrócić w nostalgicznym nastroju.
Mam nadzieję, że może Pani mi odpowie na moje pytanie.
Co Kościejny mówi do Andrzeja na cmentarzu po słowach "[...] Jestem już stary, zmęczony..."? Wydaje mi się to znaczące i pomimo odtwarzania chyba z trzydzieści razy w pętli nadal nie mogę zrozumieć tego jednego zdania.
Z góry dziękuję i pozdrawiam
Widziałam ten film wiele razy, ale wszystkie były dawno temu i wszystkie... w kinie, raz nawet na Słowacji po słowacku w słowackim miasteczku :) O ile pamiętam, też nie rozumiałam tych słów i jak przez mgłę pamiętam, że pytałam o nie reżysera na jakimś spotkaniu. Odpowiedział mi, że nie pamięta..., że to już jest nie do odtworzenia. Niestety.
Słychać wyraźnie, że akurat te słowa Kościejnego zostały z jakiegoś powodu puszczone od tyłu, za bardzo nie ma jak tego sprawdzić tzn puścić ponownie od tyłu.
Kawałek welona. Ten film jest opowiadany głównie obrazami. Trzeba umieć patrzeć. Jeden z lepszych z ostatnich lat i kolejny miły przykład poważający niesłuszną famę "Polskie kino jest do dupy".
Dziś obejrzałem. Bardzo dobry film. Powiedziałbym, że nie polskie kino jest do dupy ("Wino truskawkowe", "Róża", "Różyczka", "Lęk wysokości" - bardzo dobre filmy, choć dwa środkowe to tylko opinia z tego co słyszałem), ale raczej coś niedobrego dzieje się z komedią. Powstawały już całkiem przyjemne komedie czy też bardzo dobre jak "Chłopaki nie płaczą", "Poranek kojota", "Czas surferów", ale niektóre są potwornie głupie i/lub komercyjne. Dobierają złych aktorów, fabuła jest płytka... Przykłady? "JOB, czyli ostatnia szara komórka" (strasznie nierówny, miejscami niezły, ale w większości słabiutki), "Ciacho" czy ostatni 'hit' - "Kac Wawa 3D".