Ale nie nazwalbym go horrorem, jest to raczej dreszczowiec jak u Hitchcock'a. Czarno-bialy obraz dodaje tu jeszcze tego smaczku tajemniczosci dziwnych wydarzen, trzymanie widza w niepewnosci do samego konca, sposób ukazania emocji, no i te oczy dzieci, które hipnotyzowaly bezradnych ludzi, troche ciarki przechodzily jednak po plecach.
Bardzo dobry film, byly to lata '60, wiec za duzo nie oczekujmy, ze zaskoczą nas świetne efekty czy przerazi nas tak "śmiertelnie" tym samym nie bedziemy mogli spac z tydzien. Taka technika montazu i efektow nie jest juz uzywana, no ale ktos kto lubi klasykę i bogactwo impulsów mocnego dreszczyku doceni ten film :) Ja polecam.
8/10.