PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=869137}
4,7 3 182
oceny
4,7 10 1 3182
4,3 3
oceny krytyków
Wirtuoz. Pojedynek zabójców
powrót do forum filmu Wirtuoz. Pojedynek zabójców

Na co Hopkins w swoim wieku potrzebuje więcej kasy? Kokainę, prostytutki, hazard, nieślubne dzieci, kolejny jacht, limuzynę, rezydencję?
A jeśli nie chodzi o kasę, to po się qrwić w czymś takim? Szantażuje go ktoś?

aklekot

A może mu się nudzi w domu i poprostu chciał coś porobić? Popracować? Poćwiczyć pamięć ucząc się tekstów?

mgkwt

To nie mógłby z tych nudów zrobić czegoś w małym teatrze albo ciekawym projekcie debiutanta?

aklekot

No obok dostał Oskara za inny film, także robił coś innego bardziej ambitnego w tym samym czasie ;)

mgkwt

no właśnie :D

mgkwt

Myślisz, że mając kilkadziesiąt milionów można się nudzić ?? To zachłanność a nie nuda. Może w jakimś stopniu usilne prośby twórców wpłynęły na decyzję Hopkinsa - bo przecież mając jego nazwisko w czołówce oglądalność rośnie na bank, ale kasa też musiała do niego przemówić....

aklekot

Hop Kins jak Hop Kins ale co ze swoją karierą robi Robek De Niro to dopiero tragedia

ocenił(a) film na 4
aklekot

Nie przestaną mnie zadziwiać takie komentarze ludzi którzy nie rozumieją, że niektórzy aktorzy być może lubią swoją robotę xD Chłop robi to całe życie, on ma ponad 100 zagranych ról, wybitne , ale i też takie w słabych filmach, nie tylko w ostatnich latach. Aktorzy dzielą się na takich jak Day Lewis czy Pacino którzy wolą grać co jakiś czas, na takich którzy grają dla kasy bo to ich zawód, ale są też tacy którzy grać po prostu lubią. Przecież dla takich aktorów występ w takim filmie to też pewne wyzwanie aktorskie, np. taki Bob De Niro jak występuje w komediach (pomijając, że ma on duży talent komediowy od zawsze) to ćwiczy on swój warsztat, sprawdza się jak dobrą rolę może wyciągnąć z gniota jaki mu dają itd. To nie jest wszystko takie zero jedynkowe.

PMRock

Myślisz, że Hopkins jest tak prymitywny, że nie zdaje sobie sprawy że zagra w kiczu....?
Zdaje sobie sprawę. I to doskonale. I zapewne nie chciał zagrać, ale.... stawka rosła i rosła i osiągnęła poziom zachłanności...
Oni wszyscy są nienażarci, tak samo jak i ten system, który ich w ten sposób wytresował...

ocenił(a) film na 4
zibek_2

Czytałeś w ogóle co ja napisałem? Bo mam wrażenie, że nie :) Przecież w swojej wypowiedzi odniosłem się do tego, że aktorzy mogą wiedzieć, że grają w gniotach, ale to może być dla nich forma wyzwania aktorskiego, treningu czy po prostu zabawy.

PMRock

Zibek ma jakiś kompleks albo teorie wszechpazernych ludzi - takich co po prostu mają dużo. Bo oczywiście jak bogacz, to musi być najgorszy na świecie. Nie pogadasz z nim, on wie lepiej co u nich w głowie siedzi.
Hopkins kasy ma jak lodu, talentu też. On nie potrzebuje rzucać się na każde role, jakie lecą - także tak, może grać bo lubi i nawet z nudów i w czym chce. Nawet tzw. gniotach.
Także Panie Zibek, poluzuj majty i zamiast wszędzie szukać polityki i pazernych ludzi, idź i obejrzyj jakiś film bądź serial.

mgkwt

No ale mimo wszystko rzucił sie na ta role,moze ma slabego agenta.

ocenił(a) film na 3
PMRock

Hopkins niczego w tym filmie nie pokazał, poza tym, że potrafi udawać cynicznego oblecha. To znamy już od czasów berlińskiej prapremiery Hannibala. Dlatego argument upada. A pytanie dlaczego świetny aktor gra w szmirze jest zasadne, oparte na założeniu, że jak się jest na świeczniku, to powinno się trzymać poziom. To prawda, dla wielu ludzi tworzących tzw. motłoch nic to nie znaczy. Ale Ty chyba się do ostatniej klasy nie zaliczasz? Zatem dlaczego poniżasz aklekota, że nie rozumie, choć piszesz także, że to Ty nie rozumiesz, ale oczywiście - jego ignorancji. Prawda jest taka, że on wyraził pryncypium, a ty tylko go zrugałeś. Nie rozumiem, jak można tego nie widzieć. :D

ocenił(a) film na 3
aklekot

Co Cię obchodzi co ktoś robi w swoim życiu ;)

Dude_

Sławni ludzie nie mają własnego życia. Ich życie jest własnością ogółu przeżywaczy ;) Polecam "Po piśmie" Dukaja, tam to jest zgrabnie wyłożone.

ocenił(a) film na 3
Dude_

Coś jest z tym nie tak?

aklekot

Jest jeszcze jedna opcja, o ktorej zapominamy (a wielokrotnie o niej czytalem). Pije sobie taki Hopkins drina z kumplem (nowym kumplem), sasiadem, partnerem przy jakiejs grze, zieciem, etc., etc. I tamten mowi: "Tosiek... (albo... / mistrzu / stary / wujku) Przylacz sie do nas. Twoja marka bardzo nam pomoze. A do grania masz niewiele: jedna, dwie kwestie, jeden dzien na planie... I Iksinska bedzie, i Igrekowski... Bedzie wesolo!" Tosiek oddzwania za 2 dni i pyta: "To kiedy zaczynacie zdjecia?"

aklekot

Na kota :)
Poza tym on zawsze mowil, ze jest rzemieslnikiem, a nie artysta. Daja zlecenie, to wykonuje swoje za dana kase i idzie. W tym wieku moze tez faktycznie to jakos go utrzymuje w zdrowiu psychicznym niz siedzienie i nic nie robienie, nawet jak to wysilek i fizyczny tez.

aklekot

przecież można po znajomości nawet, może komuś obiecał, może chciał zobaczyć jak wygląda produkcja takiej chały, każdy powód jest dobry

MarcoK

A może chciał "puknąć" Abbie Cornish?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones