Cały film polegał na jej mocnym makijażu i schorowanej minie...
O jakim ty filmie piszesz, szanowny filmwebowiczu?
welcome to the rileys z minką Kristen na czele
Kirsten dobrze wyszło, bo... gra samą siebie. Wystarczy obejrzeć jakikolwiek wywiad i niekończące się nerwowe ruchy i jąkanie.