PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=724694}
7,8 164 tys. ocen
7,8 10 1 163611
7,4 85 krytyków
Wołyń
powrót do forum filmu Wołyń

...bo o Wołyniu czytałem i skóra cierpła.

Ale obejrzałem. Oceny nie wystawiłem, bo ciężko takiemu filmowi wystawić ocenę. Spłyci wszystko i rozbierze na części pierwsze. Aktorzy grali tak, scenariusz taki, zdjęcia na tyle...

Ciężki film i niestety to co czytałem też było ciężkie. Dlatego się bałem. Długo miałem nadzieję, że Smarzowski jednak oszczędzi mi tych obrazów, które miałem w głowie po lekturach, ale koniec końców nie oszczędził. A najgorsze z tymi dziećmi.

Najważniejsze, żeby po takich filmach nie nakręcać się w nienawiści, tylko wyciągać naukę, że w żadnym wypadku do takiej spirali przemocy nie można dopuszczać, a wszelkich podjudzaczy od razu za mordę i do przymusowej reedukacji. Jak rozumiem taki był zamysł Smarzowskiego no i moim zdaniem cel osiągnął, bo w tym filmie w zasadzie ocalała tylko jednak osoba - chłopiec na końcu filmu. Zresztą krwi polsko-ukraińskiej co jest idealnym podkreśleniem i kropką nad 'i', że cała ta śmierć i ogrom bestialstwa były zupełnie bez sensu. Jakiś totalny armagedon.

Wszyscy inni bohaterowie filmu albo martwi, albo ciężko okaleczeni psychicznie. Po to są takie filmy, książki, po to jest historia i jej badanie, żeby nie powtarzać takich błędów.

Ufff... co za seans.

ocenił(a) film na 9
JFR

najlepiek jak jej glowe przyniosl w wiadrze, hehe, to bylo zabawne, a hahaha

ocenił(a) film na 8
JFR

Co sądzisz o przeżyciu Zosi? Co do Zosi panują różne opinie, ale uważam że ocalała tylko całkowicie odleciała psychicznie.

ocenił(a) film na 10
JFR

Zawsze po przeczytaniu czegos o Wołyniu lub obejrzeniu filmu mam ogromny żal do Ukraińców. Oczywiscie kazdemu sie chce krzyczeć ze złości. Uwazam, że można zdobyc sie na wybaczenie, ale pamietać trzeba. Nie chce byc źle zrozumiana. Ale nie mozna sie tez zachowywać tak bezmyślnie i okrutnie jak oni wtedy. Nie raz, nie dwa czytałam brzydkie komentarze o Ukraincach z tego powodu. Nie bierzmy z nich przykładu. W filmie jest scena na początku jak jeden do drugiego opowiada co usłyszał, ze gdzieś tam jaka to sie krzywda dzieje Ukraińcom. Mógł to byc jakis jednorazowy wybryk, ale też i plotka, ktora rozwinęła się w wielki problem. I oni mimo, że pili przy jednym stole z Polakami opowiadali jacy są podli i chcieli zemsty. To jest podłe. Ja jakoś po obejrzeniu filmu nie gangam za nikim z widłami chociaż zawsze czuje ogormną gorycz.

ignis_2

Jest ich teraz dużo w naszym kraju, a w moim mieście po prostu bez żadnego trudu można ich napotkać wszędzie. Na domach, gdzie są pokoje do wynajęcia są nawet ogłoszenia po ukraińsku. Oceniam człowieka po tym jaki jest jest, a nie skąd pochodzi czy jak wygląda, ale przyznam, że słysząc ukraiński nie mogę się opędzić od myśli o Wołyniu. Po prostu z marszu mam film przed oczami, artykuły które przeczytałem, opisy. Nie do powstrzymania. Skala absolutnie bezmyślnej i skrajnej przemocy była po prostu paraliżująca. Gdzieś tam w tyle głowy jest nieufność do tej nacji, bo przecież w tych ludziach płynie krew ich dziadków. To nie są takie odległe czasy. Wiadomo, że przecież nie każdy był mordercą, ale mimo wszystko jest we mnie jakaś ostrożność i nie wiem czy potrafiłbym podejść do znajomości z Ukraińcem bez rezerwy. Może nie z uprzedzeniem, ale z rezerwą. Nie próbowałem, nie miałem okazji.

Z tym, że nie można tego w sobie pielęgnować, podsycać bo łatwo o nienawiść. Nie można bez końca karać wnuków za czyny dziadków. Trudny temat.

Najbardziej nie mogę zrozumieć jak można tak krzywdzić dzieci. Jak ludzie, z których przecież wielu miało dzieci mogło robić coś takiego innym dzieciom tylko dlatego, że należą do takiej czy innej nacji. Dzieci nie należą do żadnej nacji. Nie są czarne ani białe, ani żółte. Są dziećmi. Nie wiem czy ci ludzie byli tacy otępiali, bezmyślni, prości. Nie mam zielonego pojęcia. Zresztą nawet obecnie wielu polityków krajów tzw. cywilizowanych nie różni się wiele od tamtych zwyrodnialców. Jeśli taki polityk ogląda śmierć dzieci czy pokaleczone, płaczące, osierocone dzieci z kraju, w którym jego wojska biorą udział w działaniach bojowych i nie ma w nim woli zakończenia wojny to dla mnie jest skończonym bydlakiem.

Mam dziecko i temat jest mi bliski i podchodzę do tego bardzo emocjonalnie. Ktoś kto krzywdzi dzieci nie zasługuje na moje zrozumienie czy wybaczenie.

ocenił(a) film na 10
JFR

Polecam książkę Anny Herbich "Dziewczyny z Wołynia".
Bohaterki jako male dziewczynki,które przeżyły masakrę opowiadają co się działo. Mamy tam historie ludzi, ktorzy pomagali z dobrego serca, ale tez takich, którzy robili to dla korzysci (np jedna z sąsiadek
Ukrainek ukryła u siebie sasiadow by nie spalono ich domu, jeszcze nie zdarzyli uciec, a ona sie juz do nich wprowadzała).
Mam podobnie jak Ty JFR. Nie jestem kimś kto czuje się lepszy od Ukrainców. Chociaż jestem patriotką i czuje się dumna ze swojej narodowości. Zawsze traktuje ludzi tak jak sama chciałabym być traktowana z szacunkiem. Ale bez takiej rezerwy i delikatnego niepokoju nie umiałabym zachować się wobec nich. Nasz naród niejedno ma za uszami. Nie zawsze bylismy fair, ale w porównaniu do innych nacji to sprawa honoru była dla nas wazna, a wiadomo, ze w każdym narodzie znajdą sie mendy. Jednak moi przodkowie nie mordowali z zimną krwią czym popadnie. Czym innym jest szybkie rozstrzelanie dorosłych bo to oni mohą się bronić. A czym innym jest napawanie się męką dzieci. Ale i dorosłych też.

ignis_2

"Mógł to byc jakis jednorazowy wybryk, ale też i plotka, ktora rozwinęła się w wielki problem. I oni mimo, że pili przy jednym stole z Polakami opowiadali jacy są podli i chcieli zemsty."

Ukraińcom w przedwojennej Polsce nie było do śmiechu. Mieli silne tendencje niepodległościowe, ale stali się ofiarą Traktatu Ryskiego, gdzie Polska i Rosja sowiecka dogadały się w sprawie podziału Ukrainy. Trudno się dziwić, że nie zaakceptowali tego i prowadzili działalność konspiracyjną. Polska, tyle lat pozbawiona niepodległości, sama stała się zaborcą. A trzeba pamiętać, że zgodnie z planami Piłsudskiego miały powstać niepodległe państwa ukraińskie i białoruskie, stanowiące bufor na styku z ZSRR. Część Ukraińców dlatego popierała Polskę w wojnie 1920 roku. I srodze się na nas zawiedli. Dlatego konflikt trwał. Władze często sięgały po przemoc choćby w pacyfikacji Małopolski Wschodniej w 1930 roku, czy akcji polonizacyjno-rewindykacyjnej w 1938 roku. Kiedyś przeczytałem, że 60% wyroków śmierci zasądzano na Ukraińcach, a stanowili oni jedynie 14% ludności. Tyle, że ci na Ukrainie Wschodniej mieli o wiele gorzej, a współczesna świadomość narodowa Ukraińców uchowała się na terenach zajętych przez Polskę.

ocenił(a) film na 10
bazant57

Owszem Ukraińcy mieli gorzej od Polaków. Nie zawsze byli traktowani równo. Ale to nie tłumaczy ich bestialskiego zachowania.

ignis_2

Wyjaśniałem rozmowę w karczmie.