Oglądałem ten film mając w pamięci opowieść mojego dalekiego wuja.Mieszkał na Wołyniu, miał żonę i trójkę dzieci.
Pewnego dnia pracując w polu, zobaczył że wieś płonie.Porzucił prace i przybiegł do domu.Na podwórku grasowali banderowcy.Na jego oczach zamordowali całą rodzinę. Przeżył tylko dlatego,że nie próbował bronić bliskich, bo nie miał szans.
W Polsce wiele lat walczył o upamiętnienie tej zbrodni.Jedyne co osiągnął to tablica pamiątkowa w Zamojskiej Rotundzie.Niech Cała Piątka Spoczywa W Pokoju.
Panie WOJTKU SERDECZNE DZIĘKI, W IMIENIU CAŁEJ RODZINY,ZA TEN FILM!!!!!!!!