Gdzieś przeczytałem, że w filmie Smarzowskiego główną bohaterką ma być Zosia. Rzecz ma się dziać na przełomie sześciu lat ('39-'45), wioska jest zamieszkiwana przez Ukraińców, Polaków i Żydów. Ta wielokulturowość i 'wichura historyczna' bo przecież najpierw reakcje antynazistowskie, prosowieckie itd. i że główną bohaterką jest kobieta, która jest świadkiem okrucieństwa od razu mi się skojarzyły z rosyjskim filmem "Żyła sobie baba". link: http://www.filmweb.pl/film/%C5%BBy%C5%82a+sobie+baba-2011-634905
Ktoś miał podobne wrażenie? Na razie to możemy sobie gdybać, będzie premiera to zobaczymy co tam Smarzowski 'wysmażył" za film.