Jeżeli o jakimś filmie można powiedzieć, że jest charyzmatyczny moralnie to jest nim właśnie „Wojna” Lindholma. Duński ascetyzm szczególnie służy dobremu podkreśleniu tej historii. W tym obrazie jak rzadko kiedy na pierwszy plan wysuwają się prawdziwe dylematy moralne, etyczne i społeczne. I to nie takie proste, jakimi...
więcejFilm o rozdwojonej fabule: raz Afganistan, raz Dania. Całe te wydumane kłopoty z dzieciakami mnie zmęczyły i znudziły. Do tego to nawet nie była wojna (gdzie front?), tylko działania stabilizacyjne (okupacja?). Cały ten cywilny cyrk sądowy to pokazówka dla idiotów. Czy ktoś rozliczył USA i ich żołnierzy za Wietnam i...
więcejPani prokurator nieco irytuje- nie ma pojęcia o specyfice wojny w Afganistanie.Tak więc wobec stosowania odbiegającej od rzeczywistości litery prawa jedynym lekarstwem okazało się...świadome krzywoprzysięstwo.W takich wojnach straty wśród cywilnej ludności są nieuniknione,choć oczywiście bolesne.Trudno iść świadomie po...
więcejjesli pod zbombardowaniu compound 6 ostrzał zniknał, to oznacza że jednak nie byli tam tylko cywile. co tu rozstrzygac w sądzie. Film świetny
.... nie zobaczymy tutaj jankeskich super herosów jak w ,,Lone Survivor,, ,którzy
z licznymi postrzałami i połamanymi wszystkimi kończynami walczą w takt
powiewającego sztandaru . Tutaj jedna kula decyduje o życiu i smierci a
żołnierze muszą podejmować decyzje w ułamku sekundy ,które wpływają na
ich dalsze zycie...
Bardzo lubię kino skandynawskie, z drugiej strony nie lubię filmów wojennych. Jednak jeśli film jest zrobiony dobrze, to nawet jego wojenna tematyka mi nie przeszkadza. Tak było choćby w przypadku "Brodre" S. Bier czy "Kongo" M. Holsta. "Krigen" takim filmem nie jest, oczywiście w moim subiektywnym odbiorze. Zupełnie...
więcejchoć dziwny jakiś - duńczycy w Afganie - po co? Jedna wioska - deliberacje jakby cały Afgan wysadzili - potem jakaś baba co wojnę to ma ale hormonów - oskarża że "źle" wojowali - w sumie kolejny film o bezsensie wojny
Na sprawie sądowej nie ma uderzania w jakieś górnolotne tony. Są za to konkrety.
A przede wszystkim bardzo dojrzała postawa żony bohatera. Zamiast panikować, krzyczeć itd., cały czas go wspiera. Nie martwi się w tym wszystkim tylko o siebie, myśli też o mężu i rodzinie.
Ale też okazuje swoje emocje i uczucia i nie...
Żołnierz, zawód, powinność, obowiązek! Bronić Własnego Kraju! A nie bawić się w najemników torujących drogę wielkim biznesom! Takie filmy to tzw Zielona Pożywka. Kto widział ten wie!!!
NA +
- Fajna scena z wejściem na minę i zdejmowanie gościa na motorku
- realia misji zagranicznych tzn w większości "spacery, czekanie" i mało akcji
NA -
- jak żołnierz w służbie za incydent w strefie wojny może być sądzony przez cywilów (prokuratorka to suka)
- cały pomysł bronienia jednej wioski
- schematyczny...