Wojny orków

Dragonfyre
2013
3,6 744  oceny
3,6 10 1 744
Wojny orków
powrót do forum filmu Wojny orków

Oglądając ten film miałam 39 stopni gorączki, co więcej uważam, iż w tylko takim stanie widz jest w stanie przetrwać do końca jego projekcji. Z fabuły przedstawionej na tej stronie od razu można wywnioskować, że nie powinien go oglądać przeciętny widz, a co dopiero bardziej wyrafinowane gusta. Włączyłam go, czekając w agonii, na coś zabawnego i doczekałam się. Film został tak źle zrobiony, że miałam mnóstwo frajdy. Wracając do waszych ,,normalnych zdjęć" chcę tylko przypomnieć scenę z płonącym domem. Chyba tylko ja spostrzegłam, iż ktoś do zdjęcia podłożył świeczkę albo po prostu domy palną się jednym, gigantycznym płomieniem, jeśli tak, to należą wam się antynoble. Nie jestem także za całą historią, która brzmi komicznie. Gdyby były komandos, miałby zadecydować o losach świata i uratować mnie przed orkami, to chyba bym się... poddała. Sam pomysł orki w naszym świecie, niebezpiecznie przypomina mi film - Smefry. Nie mogę jednak nie docenić filmu za jedną dobrą charakteryzację, jaką była księżniczka, wypadła całkiem nieźle. Tu nie chodzi w sumie o aktorów czy ich rolę w filmie, ale o reżysera, który najwyraźniej nie był w stanie pokazać im, w jaki sposób mają się postarać i wyciągnąć z siebie jak najwięcej. Może uznał, że jakoś to będzie, ale przykro mi, nie wyszło. A dzida z nabitą głową była tylko na pokaz, aby pokazać okrucieństwo orków, co moim zdaniem jest całkiem w miarę, niech już ten ,,film" coś ma z życia, ale orki nigdy nie skradają się żeby specjalnie komuś pokazać, że zaraz umrze... One idą, zabijają, i gdzie padnie ofiara, tam mogą sobie ponabijać wszystkie... Nie mam nic przeciwko nowoczesnej broni w filmie, gdyż rzeczywiście byłoby zabawnie, gdyby ,,komandos" chwycił swojego wiernego Glock'a lub AA-12, po czym spojrzał na stolik, rzucił je na podłogę i chwycił leżący przed nim scyzoryk, ale i tak by zabił orki... przecież ten film to arcydzieło z happy endem... uwaga, uwaga... to był sarkazm...
A wracając do kina klasy B, to przestrzegam was przed filmem ,,Atak dwugłowego rekina", nie oglądałam, widziałam zwiastun, błagam was, jeśli zechcecie go zobaczyć, oby wyłączyli wam się prąd.