obejrzalem tylko dlatego iz jest to niby 3 czesc joxa.innego powodu nie bylo.film tandetny.jedyny plus to czas 1 h i 7 minut.
Dziwna fabuła, jacyś chińscy terroryści porywają robota, który był atrakcją turystyczną i później walczą z robotem z dawnej wojny, którego amerykanie odkopali gdzieś na pustyni. Nawiasem mówiąc w jednej scenie pojawia się kino a na nm napis, że wyświetlają film "Władca lalek 54"...
Były fajne walki między robotami...
Przyszywana kontynuacja "Robota Joxa" od wytwórni Full Moon. Świat przyszłości, w którym ludzie podróżują we wnętrzach wielkich machin: jest tu ostatni sprawiedliwy, który stawi czoła złemu japońskiemu generałowi (...). Brzmi głupio i głupie jest, ale chyba tylko skończony idiota oczekiwałby po tej produkcji...
Widziałem film na VHS. Z tego co kojarzę świat podzielony był bodaj na kilka korporacji.
Świat zachodu kontra Azjaci. A na samym końcu pojedynek wysłużonego robota bodaj wykopanego na pustyni z azjatyckim robotem skorpionem.
Tyle pamiętam bo niestety film widziałem jakieś 20 lat temu i mam nadzieje ze nie pomyliłem...
Scenariusz stanowi jeden jakiś tam pomysł, nie ważne że wtórny. Ale na bogów, jeden pomysł nie wystarczy do zapełnienia filmu! Postacie są drewniane, dialogi leżą i kwiczą, o czym świadczy kilkukrotnie powtarzana rozmowa:
- What is this?
- I don't know
I serialowe zbliżenie na twarz. No dajcie spokój. W ogóle film...
Hi,
Szukam pewnego filmu z robotami...
Ogladalem go jak mialem doslownie kilka latek...
Duzo nie pamietam ale bylo tam chyba cos takiego, ze:
ludzie wyladowali na jakiejs planecie (moze to byla ziemia a oni tylko lecieli jakims takim "samolotem")... i chyba na takim "wysypisku" znalezli "uspionego" robota (badz...
Może ktoś z was będzie wiedział. Kiedyś na początku lat dziewięćdziesiątych jako dziecko oglądałem pewien film ale nie pamiętam jego nazwy , może ktoś go skojarzy i mi ją poda.
Mogę opisać z niego pewną scenę bo ją zapamiętałem:
Otóż głównymi postaciami filmu byli kobieta i mężczyzna ,którzy uciekali przed robotem...
a to film prawie współczesny zaraz po nim wyszedł taki Matrix... no totalna kiszka i bez-budżetowe kino klasy D... po co brać się za temat wojen robotów jeśli pokazuje się dwie sceny jak dwa wycięte z kartonu roboty "się biją" --- jeden wali drugiego i tamten upada "z hukiem".. koniec walki... ehhhh