Siedmiu samurajów, tyle tylko, że w wersji kina drogi. Wydaje mi się, że ambicje autorów były większe niż możliwości i po projekcji pozostaje pewien niedosyt. Jeśli to wariacja na tematy poruszane przez Kurosawę, to zbyt mało "filozofii". Jeśli stricte film hisotyczno-przygodowy, to z kolei nutki egzystencjalno-filzoficzne (lojalność, indywidualne ambicje, poświęcenia) są nieco nadmiarowe. Niemniej jednak film niezły, wart obejrzenia.