film ukauje okrucieństwo jednej wobec wobec trójki podróżników. aż dziw bierze że to się
wydarzyło naprawdę
Jak dla mnie film był zbyt okrutny, żeby dać mu tak wysoką ocenę. Nie lubię przesadnego okrucieństwa na ekranie. Daję mimo to aż 7 gwiazdek z uwagi na ważne przesłanie filmu: nawet podróżowanie w paroosobowej grupie po bezdrożach nie gwarantuje bezpieczeństwa... Warto o tym pamiętać.
Dokladnie, dlugo nie trzeba szukac
bynajmniej "Ostatni dom po lewej" byl 3 razy bardziej okrutny.
Dziw ? Pooglądaj jakikolwiek dokumentalny o seryjnych mordercach (urodzeni by zabijać) cokolwiek.... na youtubie z lektorem. Potem takie filmy nie dziwią już niczym. To normalka. .
Ten film jest tak samo oparty na faktach jak "PIla" i "Mad Max"... Zreszta wystarczy chwile pomyslec, szczatkow dziewczyn nie odnaleziono a ich kolega byl przywiazany drutami do sciany w trakcie gdy niby tamten sadysta je zabijal wiec oczywiscie nie mogl tego potwierdzic ani zaprzeczyc. Sadysty nie znaleziono ani nie skazano wiec tym bardziej nie wiadomo co sie stalo... Rownie dobrze moznaby pokazac, ze porwalo je UFO. To takia wolna interpretacja roznych morderstw i zaginiec w Australii a napis na poczatku, ze film jest oparty na prawdziwych wydarzeniach jest zabiegiem marketingowym, ktory jak widac sie sprawdza.
"Many are misled into thinking that the entire movie is based on a true story, when it only had many influences from other murders around Australia"
en.wikipedia.org/wiki/Wolf_Creek_(film)
Ale przecież to oczywiste. Każdy film "na faktach" jest oparty na faktach jedynie pobieżnie, nie bądźmy naiwni. Na podobnej zasadzie można przyjąć, że "Milczenie owiec" jest też na faktach, bo w scenariuszu wykorzystuje się modus operandi Teda Bundy'ego czy skłonność do skórowania ofiar, jakie miał Ed Gein. Stricte na faktach jest "Zodiak", ale tez tylko dlatego, że dość wiernie oddaje zawartość książki Woodwarda. Gdyby nie to, byłaby z tego "Czarna Dahlia".
Film oparty na faktach mówi sam za siebie, że np wydarzenia, są podobne to tych które zdarzyły się naprawde, twórcy filmu mają prawo dodać jakiekolwiek chcą sceny, bo przecież film nie jest dokumentem
to i ja jeszcze rzucę linkiem:
http://www.outback-australia-travel-secrets.com/wolf_creek_true_story.html
Film dokladnie taki sam jak wszystkie inne z tego segmentu (amerykanski dreszczowiec o mlodych ludziach wyjezdzajacych w podroz). Nie byl zly, przez caly film liczylem na cos ambitnego, jakis zwrot akcji, jakies zaskoczenie a tu nic... Przewidywalny od poczatku do konca, co nie zmienia faktu ze moze sie podobac.