jw. film strasznie naciągany po:
1 ta Lisa była najprościej związana
2. Jak strzelała do niego i skończyły jej się naboje mogła go dobić nożem który leżał obok niej
3. Na zdrowy rozum zamiast brać szybko samochód po który poszła to oglądała sobie zdjęcia i filmy z kamery
i to by było raczej na tyle także pewnie to film na częściowych faktach
Na faktach, czy nie to Wolf Creek kawał dobrego horroru inspirujący się takimi filmami jak Teksańska Masakra Piłą Mechaniczną, czy Wzgórza mają oczy, a tego typu produkcje często cechują się takimi nielogicznościami.
Przede wszystkim to nie jest żaden horror. Filmweb jest upośledzony jeśli chodzi o określenie gatunku jakiegokolwiek filmu.
Tak samo upośledzony jak imdb, Metarcritic, Rotten Tomatoes, Horror Online, "Leksykon filmowego horroru" Bartłomieja Paszylka, czy "Odrające. Bruden. Złe. 100 filmów gore" Piotra Sawickiego?
to jest film gdzie "Fakty " musza byc naciagane by stworzyć ciekawą fabułę .Kto by oglądał dokument i jak go stworzyć bez aktora grającego głóna role czyli ów mordercy
Jak dla mnie ten film nie byl mocny... Dluzyl sie na poczatku strasznie, zanim byla jaks akcja. Same sceny z morderca byly dosc fajne, ale caloksztalt slaby w porownaniu do "masakry pila mechaniczna" czy "drogi bez powrotu"
O wiele lepszy film to " Ostatni dom po lewej".
Owszem film się dłuży i nuży. Mocna jest wg mnie tylko jedna scena.