- mucha
- oko staruszki
- ręka staruszki
- górna warga staruszki (scena na parkingu)
- latająca chusteczka
- zielona maź wylewająca się ze staruszki
- zwymiotowane robale
- wymioty krwi
Szczerze przyznam, że głównej bohaterce zaserwowano ciekawe i oryginalne MENU :)
Chciałam napisać coś podobnego, szkoda że jeszcze zarżnięty koteczek nie wpadł jej do buzi... autor tych scen ma chyba jakieś wyjątkowe zboczenie.
OMFG... ludzie, czytajcie następnym razem na jaki film idziecie do kina. Szkoda waszego czasu i przede wszystkim forum na wylewanie wiecznie tych samych pomyj przez ludzi, do których film po prostu nie był adresowany...
I jeszcze jedno - utyskiwanie na obrzydliwość w tym filmie ma taki sam sens jak narzekanie, że w niemym filmie nic nie mówią.
yyy, a Ty skąd się urwałeś i czego chcesz? jak forum nie jest od wypowiadania się to ja poproszę kanapkę z Twoim językiem.
Wiesz, po prostu nie mogę się nadziwić ilu ludzi najpierw nie wiedziało w ogóle za jaki film się zabiera, a później wylewa monotonne wyrazy oburzenia jaki to "zboczony"/chory/nienormalny film.
Ja napisałem o tym, nie dlatego że jestem tym oburzony, czy zniesmaczony tylko w formie ciekawostki. Bo ktoś kto tworzył ten film miał widocznie jakieś specyficzne upodobania oralne, że tak powiem.
A co do filmu to rzeczywiście jest charakterystyczny - połączenie komedii z horrorem i na pewno o to chodziło. A ludzie szli do kina z nastawieniem na straszliwy horror bo niestety taki był zrobiony marketing temu filmowi i tak prezentował się trailer. Gdyby promocja była nastawiona na komunikowanie o tym, że film jest połączeniem komedii i horroru to pewnie byłby inny oddźwięk widowni po jego obejrzeniu.
Sorry, to nie było akurat skierowane do Ciebie :) Napisałem "ludzie...", w domyśle o osobach mieszających ten film z błotem za obrzydlistwo (stąd też moje porównanie do kina niemego), ale trochę źle mi się to sformułowało.
Działanie marketingowe to inna rzecz, ale z drugiej bądźmy chociaż trochę świadomi (zwłaszcza że o ile pamiętam, to pojawiało się gdzieś w reklamach hasło "Martwe Zło"), a nie przyjmujmy biernie wszystko, co nam podsuwają...