Genialny film! Wciąga od pierwszej sceny i konsekwentnie trzyma w napięciu. Momentami jest bardzo strasznie, a momentami bardzo śmiesznie (jak w Evil Dead).
Swietne postaci - znowu jak w ED - bohaterowie są nieco gamoniowaci i karykaturalni (jak Ash) przez co na calą historię patrzy się z lekkim przymróżeniem oka.
Duzo aluzji do Evil Dead - nawet całe pojedyncze sceny. Poza tym jest bardzo ciekawie pod względem fabuly (chociaz nie brakuje absurdów rodem z ED).
Krótko mówiąc - wielki powrót mistrza po tym jak się zagubił kręcąc totalnie badziewne Spidermany. Oby tak dalej.
Ja nawet odkryłem nawiązanie do Omenu ;)
Film faktycznie rewelacyjny, jednak w PL pojde jeszcze raz do kina, ale wyczuwam drobną nieścisłość. Skoro w obecnym numerze FILMu jest recenzja "Wrót..." to czemu on do kin w Polsce trafia dopiero w październiku?! Nonsens lekki