Spor naczytałem się o tej produkcji. Dowiedziałem się, że zbiera dobre recenzje, co na horror jest naprawdęsporym osiągnięciem. Nie ociągając się dłużej postanowiłem nowe dzieło Raimiego zobaczyć. To co zobaczyłem nie spelniło do końca moich oczekiwań. Ten horro jest wprawdzie zgrabnie nakręcony, posiada kilka strasznych momentów, ale niestety jedzie na ogranych schematach. Chodzi mi tu oczywiście o elementy, które mają straszyć widzem. Ja już po prostu nie lubię horrorów w których mamy długie i "ciche" ujęcie i nagle BACH! coś wyskakuje zza ściany itp. Te motywy są strasznie przewidywalne, przez co nie straszą wogóle. Tutaj było ich kilka, dlatego ocena spdła trochę niżej. Plusem jest sama historia. Bracia Raimi stworzyli dość przekonywującą i "zyciową" fabułę. Dal mnie najlepsze moemty to te w których pojawia się cień naszego rogatego "przyjaciela". Są naprawdę straszne i co najważniejsze nie rażą głupotą.
Ogólnie film trochę straszy, trochę śmieszy, ale szału nie ma. Kilka dobrych scen to jednak za mało. Szkoda także, zę bohaterowie są tak słabo nakreśleni. Dla mnie wzorem horrorów pozostają dwa filmy: "Lśnienie" i "Mgła (2007)"

●●●●●●○○○○