Sra do ust? Czyżby istniała jakaś obrzydliwa wersja mega hard porno? "Drag Me to the Shit Hell"? Takiej ja też nie polecam, prawdziwą jak najbardziej.

Pozdrawia osoba z niskim ilorazem inteligencji.

Choć nie kojarzę żadnej sceny ze sraniem do ust, to absolutnie popieram. Ten film ani nie straszy ani nie śmieszy. Najlepsze jest zakończenie, również z powodu ulgi, jaką się odczuwa widząc, że to już koniec. Żenada to dobre określenie, zważywszy na to, że caly film bazuje na tanich, obrzydliwych chwytach.
Aż trudno uwierzyć, że zrobił to koleś od Martwego zła i Armii ciemności...

Kolejny debil/osoba bez iq pozdrawia założyciela tematu. A więc Drogi Założycielu Tematu - nie nazywaj nikogo debilem, gdyż podobał mu się film, który Ty, Drogi Założycielu uważasz za dno i 3 metry mułu... Bo obrażając w taki sposób ludzi wychodzi niestety zapewne niski iloraz Twej inteligencji... Film był na swój sposób dobry, a nawet śmiem rzec bardzo dobry, miał i zalety, i wady, jak każdy film. Proponuję dowiedzieć się co to jest groteska, a potem oglądać takie filmy.

Debil z niskim iq pozdrawia Filmwebowiczów.