Ten film jest tak głupkowaty,że szkoda słów na udowadnianie tego-trzeba po prostu obejrzeć. Od momentu "z kowadłem" bardziej już śmieszy swoją infantylnością (oko w ciastku :) ).Scena z gadającym kozłem i tańcem nad ogniem to już była jawna kpina z widza. Jedno co mnie ujęło to szybkość odrastania włosów bohaterki, która miała wyrywany ich pęk trzykrotnie, ale w kolejnych scenach nie było już po tym najmniejszego śladu. Nie wiem jaki stosował szampon na zwiększenie ich objętości.Oglądanie tego filmu na własną odpowiedzialność; po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się!