ten film to prawdziwe katharsis nieudolności. słabi aktorzy, fatalna fabuła, demon subtelny jak walnięcie pięścią w twarz - dosłownie [sic!], kupa sztampowych motywów okraszona przepaskudnym - w zamierzeniu pewnie strasznym - deszczem rzygu, robali i scen wpychania do gardeł rzeczy różnych. Osobiście nie kupuję tego.
Nie jest tak, że gore mnie odrzuca. Nie mam problemu z rozczłonkowaniem, czy kupą krwi lub innych płynów ustrojowych. Obawiam się jednak, że gdy film kręci się WYŁĄCZNIE wokół własnej obrzydliwości, w otoczce pokrywając swój cel skleconą na siłę historią, nie ma prawa być dobry.
2/10 - za w miarę dobrą muzykę i klimatyczny op. Uśmiać się również uśmiałam ;), ale to chyba nie był cel tegoż filmu.
słowem dodatku - Śmieszyć, toto również nie śmieszyło. Nie. [SPOILER] Rzygająca, paskudna staruszka również nie budzi mojej niepohamowanej radości. [/SPOILER]
^ rzecz pisana po północy, i bezsensowna. czytających proszę o niezwracanie uwagi.