Film to symboliczne oddzielenie wieków sprzed ery nowoczesności z jego romantyzmem, kultem wsi i prostoty ludu, legend i podań, głównie wieku XIX ale też wcześniejszych, całego tego staroświeckiego stylu życia a obserwowaniem nowej ery - wiek XX i nowego rodzaju wielkomiejskich cywilizacji. Co przyniesie? Murnau nieufnie patrzy na nią. Wg. niego Wielkie Miasto ma demoralizujący wpływ na stary świat ( mąż ) a stare tradycje odchodzą w niepamięć, spokój jest zaburzony przez jego zewnętrzne wpływy ( żona ).
Film to gruba, mentalna krecha jaka oddziela wiek XIX a XX.
Mimo wszystko trochę zaskakujące, że to Wschód Słońca został wybrany najlepszym filmem niemym w historii. Czy na pewno nim jest? Czy na pewno powinien być w 10 najlepszych filmów ever? Czy to film lepszy niż Czas Apokalipsy? Czy to tak wielkie arcydzieło czy raczej po prostu solidny film?
W Sunrise widać mentalną granicę oddzielającą dawny świat sprzed nowoczesnej cywilizacji a nową, ponowoczesną mentalność ludzkości z której jednak część wcale nie wszedła ( męczenie dzieciaków epoką romantyzmu to zwykłe uwstecznienie się szkolnictwa, które zatrzymało się w rozwoju ).