Przyznam szczerze że zaskoczył mnie ten film. Szczęściem miałem go na kasecie i oglądając go juz po drugiej minucie sięgnąłem po notes. Niestety, może to ignorancja albo błąd moich nauczycieli historii, ale miałem mgliste pojęcie o faktach opisywanych w tym filmie. Wiadomo, kupiłem film dla Redforda i Hoffmana. Jestem zarazem zdumiony tytaniczną pracą jaką faceci wykonali, ale i mam uczucie satysfakcji po tym filmie. To świetny, ale i wymagający uwagi i koncentracji film.Wcale nie zestarzał a nawet chwilami patrzyłem na ten film jako na dobry dokument czasów w jakich toczy się fabuła.W związku z dyskusją powyżej, ja uważam że dziennikarz powinien pokazywać wszystko czego się dowie - jego rolą jest przede WSZYSTKIM informować. Inną sprawą jest miejsce gdzie te informacje miały by być publikowane. Jeżeli o mnie chodzi to sprawa sprowadza się do tego co zastosowano w internecie - jest sobie portal np .Yahoo, czy WP. gdzie są informacje z różnych dziedzin - od , katastrof i zamachów do inormacji o zagubionych psach itp. Ale jak one są tam podane? - Są Skategoryzowane - tzn. ktoś kto ma ochotę, lub potrzebuje być informowanym o pewnej kategori danych nie jest zmuszany do czytania wszystkiego. Ja kocham kino i dostaję co dziennie newslettery (sorry za spolszczenie) z kilku portali na świecie - nie interesuje mnie polityka miedzynarodowa i nie muszę czytać takich newsów. Wystarczy mi radio gdzie też są specjalne audycje dla takich jak ja - nocą podsumowujące dzień, plus komentarz dziennikarski. Oczywiście jest jeszcze pytanie o to czy dziennikarz może sam wpływać na wydażenia, kreować je? Moim zdaniem może, ale pod warunkiem że ma dowody na to co publikuje i nie robi to w sposób obraźliwy. Nie jestem dziennikarzem, ale tak to widzę....