Wszyscy ludzie prezydenta

All the President's Men
1976
7,6 23 tys. ocen
7,6 10 1 22515
7,8 33 krytyków
Wszyscy ludzie prezydenta
powrót do forum filmu Wszyscy ludzie prezydenta

Dla kogoś kto nie zna zbyt dobrze całej sprawy intryga jest zbyt zagmatwana. Widz jest zarzucany coraz to nowymi nazwiskami, których spamiętać raczej nie może, a śledztwo polega na dennych, powtarzalnych rozmowach z wysoko postawionymi informatorami.
Napięcia raczej nie uświadczyłem. Wszystko zrobione tak jakby chodziło o streszczenie do szkolnej prasówki. Trochę suchych faktów i nic ponadto.

Wiem, ze to niby klasyk, ale naprawdę ten film ma dla mnie tyle wad, ze nie mogę dać więcej niż 4/10. Dawno nie widziałem czegoś tak topornego. Ktoś powie, ze na faktach, ze tak było, ze autor chciał wiernie odtworzyć bieg tamtych wydarzeń. Niby i racja, ale od tego sa dokumenty, a od filmu fabularnego oczekuje sie czegoś innego. A jak jest to niemożliwe, to nalezy albo porzucić temat albo dostosowac go do odpowiedniej formy wpasowującej sie w pewne ustalone zasady tworzenia dobrej historii. Tutaj tego zabrakło.

Motorcycle_Boy

Generalnie się zgadzam, czasami w połowie filmu pojawiało się jakieś nazwisko, dobrze znane bohaterom, choć w dialogach pojawiało się po raz pierwszy. Podejrzewam, że jeśli ktoś w USA oglądał ten film w epoce, doskonale wiedział, o kogo chodzi i nie potrzebował wprowadzenia. Sam po 30 minutach poczytałem trochę na wiki i generalnie od tej pory film oglądało się lepiej. Generalnie jednak nie wpłynęło to jednak aż tak mocno na moją ocenę, bo potraktowałem ten film jako opowieść o żmudnym dziennikarskim śledztwie i dochodzeniu do prawdy wbrew przeciwnościom losu. W tym momencie konkretne nazwiska nie miały aż takiego znaczenia - ot, po prostu, Drań nr 1, Drań nr 2 ,etc ;)

ocenił(a) film na 4
p.a.

Miałem podobnie, bo tez w połowie zacząłem czytać trochę na ten temat w wiki. Analizę nazwisk i ich powiązań również sobie darowałem i w sumie trochę mnie to wyluzowało pod koniec. Warto sie odpowiednio przygotować (zarówno merytorycznie jak i mentalnie) do tego filmu, nie ulega to wątpliwości.

Motorcycle_Boy

Odniosłem zupełnie inne wrażenie. Mamy informatora, który "wie, ale nie powie" i wielu kolesi, których znamy wyłącznie z rozmów telefonicznych - brak mowy ciała, wyrazu twarzy... No i tego jednego, który najpierw sugeruje jedno, a potem się z tego wycofuje, a gra się toczy o całkiem wysokie stawki... konieczność czytania między wierszami rzeczywiście sprawiała, że ta intryga wydała mi się całkiem wciągająca.

Chociaż nie przypomnę sobie teraz czy w porę skojarzyłem wszystkie nazwiska, to nie nazwałbym jednak tego słabą narracją.

ocenił(a) film na 8
Motorcycle_Boy

Trzeba być z Marsa aby o całej sprawie nie słyszeć. Po za tym wychodzi ignorancja, bo jak włączasz taki film - to wpierw poczytać nie zaszkodzi.

ocenił(a) film na 4
Troublesome

Nie zaszkodzi, aczkolwiek nie powinno być to wymogiem. Nie mogę przecież przed każdym filmem się edukować.

ocenił(a) film na 7
Motorcycle_Boy

Gdyby nam mieli każdą postać przedstawiać film straciłby na dynamice. Kogo interesują dokładne szczegóły to sobie to znajdzie w necie, swoją drogą okropna była kiedyś praca dziennikarza. W epoce przednetowej ile trzeba się było namęczyć, by chociaż ustalić kim kto jest. :)