Nie ma co kategoryzować...po prostu luzacka rozpierducha, z przymrużeniem oka. Fajniensie oglądało i nic poza tym. Nie trzeba roztrzasac...Tak jakby sie zastanawiac nad gra aktorska w Rambo. Kazdy wie o co biega i sie tego spodziewa.
Ps troche American Pie, troche Porąbani, troche Maczeta czy jakis Tarantino....taki sprosny miks