a jak już się ktoś postara zrobić coś fajnego to hejt od góry do dołu.
Tak jest trochę płaski (dialogi, niemniej to pastisz...) i zbyt amerykański, a Wieniawa jest koszmarna. Ale cała reszta jest świetnie zgrana, dobra muzyka, akcja i śmiech. Wbrew pozorom nie taki płytki jak u Vegi, ale z jajem. Zrozumcie ludzie ze pastisz ocenia się inaczej niż inne produkcje, a staracie się tu na siłę doszukiwać majstersztyku. To bardziej jak jak od zmierzchu do świtu i zarówno Rodriguez jak i sam Quentin by tego tak nisko jak niektórzy nie ocenili. Więcej luzu ludzie, bo pełne gacie macie.