No nie jest to kino wysokich lotów. Copy-past amerykański film klasy C. Domek jak z amerykańskiego osiedla, młodzież też rodem z Beverly Hills, ale tego beznadziejnego nowego. J. Wieniawa - klapa. Jest maksymalnie sztuczna, albo po prostu nie umie grać więc jest sobą. Branie jej do filmu po to żeby jej nazwisko go nagłośniło jest chyba jedyną pobudką twórców. I to najsłabsza część filmu. Wojtek Łozo naprawdę mnie rozśmieszył. Gdybym miała zapłacić za bilet w kinie, byłyby to zmarnowane pieniądze, ale na długi wieczór w domu - można raz włączyć.