PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=866093}
5,1 66 tys. ocen
5,1 10 1 66258
5,2 85 krytyków
Wszyscy moi przyjaciele nie żyją
powrót do forum filmu Wszyscy moi przyjaciele nie żyją

Dużo osób ocenia słabo ten film ze względu na to, że jest durny i żałosny. Ale on taki ma właśnie być, więc jeśli spełnia te kryteria, to oznacza już połowę sukcesu. Jednak w przeciwieństwie do innych filmów, które są durne i żałosne (np. pozycje Patryka Vegi) ten jest utrzymany w konwencji czarnego humoru i pastiszu - dużo osób czepia się, że chamsko naśladuje amerykańskie realia imprez (te prezentowane w filmach, czyt. czerwone kubeczki, beerpong, bzykanie się gości po sypialniach na piętrze, grube kreski), doszukując się w tym wszystkim braku pomysłu na przedstawienie imprez w wydaniu polskim. Tyle tylko, że jest to parodia. Parodia tego typu amerykańskiego kina, które tak właśnie świat nastolatków ukazuje w praktycznie każdym filmie o tej tematyce. Tak samo jak liczne wątki seksu i MILF. (,,American pie”, brzmi znajomo?) Nie wspominając już o tym, że w filmie przedstawiona jest impreza sylwestrowa 2020/2021 (jednak po 31 grudnia nastąpił 1 stycznia, ale nie dla wszystkich - bo jest to parodia z elementami może nie do końca slashera, ale na pewno jednej wielkiej katastrofy, która działa jak domino, czyli nasz ubiegły rok w skrócie (czyt. Chińczyk je nietoperza → rapujący Duda, itp.). Natomiast czego parodią mają być filmy Patryka Vegi, np. Botoks, które stawiane są z nim na równi? Na pewno nie gatunku, na pewno nie konkretnego filmu, a tym bardziej nie jakiejkolwiek rzeczywistości.

Oprócz tego, film jest bardzo spójny. Jest tu pewnego rodzaju klamra kompozycyjna, może nie w sekwencji początek-koniec, jak na klamrę przystało, ale całe zakończenie ma sens dopiero wtedy, gdy uważnie skupiliśmy się na wcześniejszych wątkach, w szczególności na jednej scenie. Zakończenie świetne, zostawiające wszystko pod znakiem zapytania.

Założę się, że gdyby ten film powstał za oceanem, wszyscy narzekaliby, że takich filmów nie kręci się w Polsce. Ale jak na nasze realia przystało, wystarczy Wieniawa w obsadzie (której wbrew pozorom udało się wykreować wiarygodną postać), żeby z automatu dać o kilka gwiazdek mniej. Bo tak. Brakuje u nas kina gatunkowego i to po ocenach widać. Szkoda.

ocenił(a) film na 1
scartissue2

Nie pij za mało:)