Opinie i komentarze zamieszczone na tym portalu nie zachęcają do obejrzenia tego filmu; plus ta wszędobylska niechęć do Wieniawy (w sumie była chyba najsłabszym elementem tego filmu)... idąc dalej było tylko lepiej.

Najważniejsze postacie były zarysowane tak, że dało ich się polubić lub znienawdzić...po prostu czuć coś do nich. Wszystko to jednak wychodziło w trakcie akcji. Niby była ekspozycja i tak dalej; ale nie była chamska....była pokazana w całkiem przyjemny sposób.
Odpalając ten film spodziewałem się, że będę go męczył i nie obejrzę do końca, a tu pozytywna niespodzianka. Dałem radę i jeszcze świetnie się bawiłem <3

Gdzieś tu mignęło mi porównanie do filmów Tarantino...świetnie. Skoro Quentin robi sobie przerwę od tworzenia i zabiera się za pisanie książek; to bardzo cieszę się że ktoś chce przejąć po nim pałeczkę przy najmniej na naszym rynku; Quentina Tarantino nigdy za dużo.
Nie jest to jeszcze może poziom mistrza; ale film ewidentnie jest filmem gatunkowym. Bardzo chętnie obejrzałbym coś jeszcze od tego twórcy. Ode mnie reżyser ma kredyt zaufania i może liczyć na to, że chętnie obejrzę jego następny film.