Wieniawa na pralce w majtach, chamskie zblizenia na biusty, seks kazdy z kazdym, zarty na poziomie zero - czyli polskie kino w pigułce. Muzyka na plus.
To trzeba było nie dyskutować ze mną skoro nie odróżniasz liczby pojedyńczej od mnogiej i nic nie komentować.
Ja bym tak zrobił, gdyby ktoś zwrócił mi uwagę na "jakiś górnych lotów", bo byłoby mi wstyd, że tak napisałem.:)
To nie tyle kwestia liczby mnogiej, a przypadku. "Jakichś" w tym zdaniu to dopełniacz, "jakiś" to forma w mianowniku, ewentualnie w wołaczy lub bierniku (jeśli mówimy o rzeczy). Zatem, gdyby zamienić w tej wypowiedzi "jakiś" na liczbę mnogą, było by "jakieś górnych lotów" lub "jacyś górnych lotów", co również było by błędem.
No ale ''jakiś'' opisuje rzeczownik w liczbie pojedyńczej, a został zestawiony z rzeczownikiem w liczbie mnogiej, więc jest to też kwestia mylenia pojedyńczej z mnogą.:)
Proszę "nie dyskutować ze mną, skoro nie odróżniasz" dopełniacza od mianownika, "tylko przyjąć napisany grzecznie fakt".
PS Wstawiłam przecinek między "ze mną" i "skoro", bo tak jest poprawnie, chociaż nie było go w Pana wypowie.
Skoro zarzucasz komuś błędy to sam pisz poprawnie. Twój wpis wyżej to jest dopiero żenada językowa i ortograficzna.
Wiadomo Polskie kino jest najlepsze na świecie z tego powody Niemieckie Komunistyczno Lewackie Partie PO i KO płaczą i hejtują , gdyby ten sam film wyprodukowali Faszytowska Rosją czy Neonazitowskie Niemcy to wtedy Komuchy,israel,LGBT i Zwolennicy Niemiec chwalili ten film bo nie jest Polski. nie od dzisiaj wiaodmo ze wrogowie Polski hejtują Polskie kino
Widzę, że ogrom ludzie nie rozumie konwencji. Sam początek filmu sugeruje, że to będzie przymrużenie oka a tymczasem święte oburzenie. I to w kraju, w którym z wszytkiego robi memy.
Wczoraj oblukałem po 8 piwach i film podobał mi sie. Pierwsza Polska komedia od czasu "Czasu Surferów" na której sie dobrze bawiłem.
Polacy gęsi - swojego kina nie potrafią robić, tylko kopiują jak wlezie z zachodu. Nieudolnie zresztą.
Tak, polacy swojego kina nie potrafią robić, stąd w ciągu 8 lat polskie filmy zfdobył 4 nominacje do Oskara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego w tym jedną statuetkę, a każego roku wychdoz imasa świetnych filmó. Fajnie tak cebulacko ponarzekać, wbrew faktom co nie?
Masz na myśli te smutne filmy o piciu wódki, czy pseudo-intelektualne popłuczyny nad tym jakimi antysemitami są polacy?
Jak patrzę na polską kulturę w dziedzinie kinematografii teraz to aż chce się powiedzieć "komuno wróć". Przynajmniej dobre filmy robili.
Koreańczycy zdołali podbić świat swoim kinem, my też możemy ale trzeba wyjść poza pudełko smutnych, czarno-białych filmów z których nic nie wynika.
Szczerze? Wszyscy mają je w dupie poza paroma "yntelektualistami" którzy z szampanem by się zachwycali nad bananem przylepionym do ściany, jako metafora niewolnictwa i patriarchatu, albo czegoś takiego.
Tak mam na myśli te świetne filmy i nie ma znaczenia o czym są. Rzeczywiście wszyscy mają je w dupie poza paroma yntelektualistami. Ten milion, dwa czy pięć milionów sprzedanych biletów to paru yntelektualistów. Zresztą nie ma to jak po polsku narzekać i mieć pretensje, że autorzy filmów też robiąfilmy o narzekaniu.
I jezscze apropo smutnych filmów o piciu wódki czy pseudo intelektualnych popłuczyn- Bogowie, Najlepszy, Ostatnia Rodzina, Nieznajomi, Słodki Koniec Dnia, Córki Dansingu, Moje Córki Krowy, Ciało, Wieża Jasny dzień- rozumiem, żę to wszystko to smutne filmy o piciu wódki?
Nie tylko Paraste drogi kolego. Oldboy i wiele innych. Korea to rodzima ziemia wielu perełek.
Tak czy siak, widownia tego akurat filmu to dosłownie parę Julek i my którzy przypadkiem załapaliśmy się na to nieszczęście. W przypadku "dzieł" takich jak "Twarz" te million biletów to dosłownie śmietanka z salonów i reszta która załapała się na kreatywny marketing. Takie filmy umierają śmiercią naturalną i popadają w zapomnienie.
Z wymienionych "Bogowie" byli dobrym kinem, ale już "Najlepszy" dyszał. Tak, miał w miarę dobry scenariusz i zdjęcia, ale za bardzo widać było że próbuje powtórzyć sukces poprzedniego filmu. Jak dla mnie wypadł średnio. To wciąż za mało by nasze kino mogło podbijać świat i się sprzedawać.
Weźmy taki "Kler". Film bardzo dobry. Humor jest, fabuła jest, dialogi są, ciekawe postacie są, ładne zdjęcia są etc. etc. Jest to kawał dobrego filmu, ale czy jest to film pokroju Parasite który zaora świat? Raczej nie. Myślę że raczej w samej polsce jest to "jednorazówka". Czyli film który obejrzysz raz i następnym razem za 30 lat jak będzie powtórka w polsacie.
Nam trzeba filmów które ludzie z całego świata będą analizować, oglądać je mnóstwo razy, zachwycać się ich oryginalnością. Nie tylko politycznych manifestów ze słabym udzwiękowieniem.
Nic nie mam do "Córek dansingu" ale ja dalej czekam na naszego "Parasite'a".
Typowe polskie gówno. Chamski, wulgarny, ordynarny z beztalenciami w rolach głównych. Rozwój polskiej kinematografii. Kiedyś Olbrychski, Gajos, Szapałowska, teraz Wieniawa. Brakuje tylko Karolaka i Adamczyka
"polskie kino w pigułce''- idź cebulacko narzekac na polskie kino gdzie indziej. Polskie kino od lat jest w świetnej formie, każego roku wychodzi masa dobrych i świetnych filmów. W ciągu 8 lat polskie filmy był nominowane do Oskara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego 4 razy i zdobyły jedną satuetkę. Ale oczywiście kiedy wyjdzie jakiś zły film to możęsz wzmocnić swoją teorię, żę polskie kino jest złe. W psychologii taki podstawowy błąd w rozumowaniu nazywa się Efektem potwierdzania. Widzisz to co chesz widzieć i bierzesz to co ci pasuje do teorii. Bo przecież Amerykanie, Niemcy, Francuzi, czy jakikolwiek inny naród nie robi też złych filmów. No ale na Polskę fajnie ponarzekać wbrew faktom. I żeby było jeszcze żałośniej to oczywiście napisałaś, że to polskie kino w pigułce, a nie że to netflixowy chłam w pigułce, bo Netflix przoduje w robieniu chłamu dla gimbazy, chociaż jak widzę sama oglądasz właśniet taki Netflixowy chłąm i wystawiasz mu 5/10.
Nie wypowiadam się w ogóle na temat tego filmu. Komentuję tylko twoje kompletnie nie mające związku z rzeczywistośćią wypowiedzi na temat polskiego kina.
Każdy może mieć odmienne zdanie, a nominacja do oskara (jak już wyżej wspomniałeś o dobrym polskim kinie) nie sprawia, że film jest godny obejrzenia i muszę mu wystawić ocenę 10/10.
No tak, do Oskara nominuje się chłam, jak to napisałaś "polskie kino w pigułce''. Wszyscy moi przyjaciele nie żyją też może być nominowane. "Każdy możę mieć odmienne zdanie"? No to powiedz proszę na czym opiera siętwoje zdanie co do polskiego kina.
Nie mój gatunek ale obejrzałem z ciekawości. Wszystko co wymieniasz siadło mi i ubawiłem się po pachy. Mnie się podobał
Popieram w stu procentach!! Śmieszy mnie to jak ktoś tu pisze że to link gatunkowe i tak ma być. Ok, może tak być i są różne style i wszystko fajnie. Tylko że slashery mogą być dobre i złe a ten jest beznadziejny
Po 1 czytaj moje poprzednie wypowiedzi w wątku, bo pokazałeś się ze strony kompletnego ignoranta. Po 2 może ustosunkowalabym sie do jakichkolwiek twoich rad gdybym nie zobaczyła twojej oceny 9 do "straznikow cnoty". Po 3 chcesz coś wnieść mądrego do tego wątku? Zachęcam do kulturalnej dyskusji, a nie zmuszaniu ludzi do czytaniu definicji.