Nie rozumiem tak złych opinii tego filmu.
Przecież to taki "polski Tarantino" z przerażeniem oka. Oglądając ten film naprawdę można się bawić tylko wystarczy odpowiednie podejście.
Solówka na fortepianie była genialna.
Cały ten absurd wszystkich zdarzeń przedstawiony w krzywym zwierciadle rozbawił mnie do łez.
Pomińmy już nawet niekończące się naboje w magazynku.
Całościowo ten film jest tak kiczowaty, że aż genialny.
Aby się dobrze bawić podczas seansu wystarczy jeden mały gest... wyciągnijcie sobie kij z tyłka bo uwiera ;)