Konwencja, konwencją. Ale maczanie kawałka pizzy w świeżej krwi rozlanej na podłodze, smakowite mlaskanie po skosztowaniu tego, notabene tuż obok zwłok, i infantylne przekonywanie naiwnej kobiety, że to keczup - żenada. Nie polecam. Dwa razy zdarzyó mi się, że z niesmakiem wyłączyłam film. Tak było tym razem.