Wszystkie nieprzespane noce

All These Sleepless Nights
2016
5,5 16 tys. ocen
5,5 10 1 15815
6,0 40 krytyków
Wszystkie nieprzespane noce
powrót do forum filmu Wszystkie nieprzespane noce

Obejrzałam to w ramach festiwalu Cinergii, całe szczęście był to film na przeczekanie, między jedną interesującą mnie projekcją, a drugą. Szłam na ten film z zaciekawieniem i otwartością, nie wiedziałam czego się spodziewać, wiedziałam tylko, że to nowa polska produkcja. Film okazał się drogą przez mękę. Nawet nie zliczę ile razy patrzyłam na zegarek kiedy będzie koniec tej tortury. Najprościej opisać "Wszystkie nieprzespane noce" jako półtoragodzinną stratę czasu na oglądanie tego, jak inni dwudziestolatkowie marnotrawią swój czas. Cały film składa się z migawek z życia młodocianej warszawki. Imprezy, tańce (dużo tańców) gadanie głupot po pijanemu, gadanie głupot paląc fajki, gadanie głupot wciągając kokainę, gadanie głupot idąc sobie ulicą. Ja nie mam nic przeciwko temu. Dzień wcześniej widziałam "Plac zabaw" i tam również rozmowy były nieskładne, urwane, wulgarne, ale wiecie co? Dawno nie słyszałam tak realistycznych dialogów. Młodzi nastolatkowie mówili faktycznie jak dzieciaki w ich wieku, nie było w tym za grosz fałszu, pretensjonalności. "Wszystkie nieprzespane noce" w zamyśle też miały być paradokumentem. I czasem to słychać, kiedy do głosu dochodzą autentyczni ludzie spotkani gdzieś na imprezach czy przy grobie Niemena. Ale główni bohaterowie zdecydowanie nie przekonują swoją grą przez co cała koncepcja paradokumentu moim zdaniem pada. Najgorsze, że my ostatecznie nic się nie dowiadujemy o tych ludziach. Film nie stara się nam ich przybliżyć, pomóc zrozumieć, jakie są ich lęki, marzenia, dlaczego zachowują się tak, jak się zachowują. Żadnej wyższej refleksji. Po prostu sobie są, tańczą, piją, palą. Żadnego w tym uroku, żadnej magii, tylko nuda, nuda, nuda. Dla nich i dla widza.