Dla mnie ten film to skrzyżowanie tych 2 książek.
To albo nieuważnie oglądałem film, albo zapomniałem już wymienionych książek... A Fiodora pamiętam wydawać by się mogło doskonal... Dla mnie obie książki coś mówiły, wymuszały przemyślenia a film pusty, płytki... Chyba, że czegoś nie dostrzegłem...
Zgadzam sie w 100 % z tym połączeniem fabularno-psychologicznym obu książek w filmie.
Obraz ciekawy i szokujący ode mnie mocne 8 !
Pozdrawiam :)
obie lektury ciekawe, a film faktycznie dotyczy tych watkow :) nie lubie Scarlett, ale jej rola mi sie podobala :) zakonczenie mogloby byc...typowe, czyli sprawiedliwe w takich filmach, ale m.in. to czyni ten film genialnym :)
ludzie! widać, że nie oglądacie filmów do końca ... na końcu filmu, po napisach jakoś było mówione, że: film oparty na "Zbrodni i karze" Fiodora Dostojewskiego ;/
Taaaak... a poza tym, jest ukazana scena, w której główny bohater czyta Dostojewskiego. Później ojciec Chloe mówi, że prowadził z nim bardzo ciekawą dyskusję na temat Dostojewskiego. ;)
no momenty z "Zbrodni i kary" ta są :) bo teraz czytam tą książkę jako lekturę szkolną :) ten motyw zabójstwa 2 osób: w książce staruszki i jej siostry a w filmie staruszki i jej lokatorki
Wydaje mi się, że właśnie o to reżyserowi chodziło. No i nie bez powodu
Chris czyta na początku filmu "Zbrodnię i karę", a pod koniec porusza
kwestię poświęcenia jednostki dla dobra ogółu, którą właśnie Dostojewski
rozważał w swojej powieści.
Uwielbiam "Zbrodnię i karę", ale film oceniam na 5.