Wszystko gra

Match Point
2005
7,3 101 tys. ocen
7,3 10 1 100517
7,2 46 krytyków
Wszystko gra
powrót do forum filmu Wszystko gra

Nawiązanie do 'Zbrodni i kary' Dostojewskiego aż się rzucają do oczu (zresztą Chris ja czytał), i dziw że mało ludzi to widzi... Specyficzny klimat, acz mało allenowskiego humoru ;)
[SPOILERy] zdziwiło mnie zakończenie, kara ominęła go przypadkiem, a kiedy ten pierścionek upadł (nawiązanie do, prawda, wstępu) byłem pewien że go złapią (odciski palcow, nie?)


no i sexowna johansson xd
Polecam film :D

_Tymon_

ja niestety nie czytałam zbrodni i kary, a film oglądałam nie od początku. (jakieś pół godz po czasie zaczęłam? od chwili, gdy matka toma po drinku zjechała nolę i ta wyszła obrażona, a potem się kochali w polu). co było takiego na początku, że pierścionek do niego nawiązywał?

ja niestety czuję niedosyt po tym filmie. zakończenie wywołało u mnie reakcje: "co?! już?!" :)

agula_131

heh ja zacząłem oglądać film od momentu tego morderstwa (a własciwie troszkę wcześniej) i bylem pewny że film sie niedawno zaczął a okazało się że film sie... kończy, zobaczylem napisy i byłem... no zaskoczony no...
ale ten kawałek filmu co widzialem byl jak najbardziej ok, podobało mi sie, wciagneło mnie ;)

ocenił(a) film na 10
_Tymon_

Też zauważyłem podobieństwo. Tak samo mamy dwie ofiary - jedna celowa, a druga przypadkowa. Motyw ze strzelba (odkłada ja na miejsce podobnie jak Raskolnikow siekierę). Dla mnie film jest arcydziełem, przede wszystkim pod względem reżyserii i wykonania, ale szczególnie fabuły. 10/10

ocenił(a) film na 6
MrAnderson

Uwaga, spoilery!!! Przede wszystkim, w tym wypadku ofiara nie była przypadkowa, bo była zaplanowana. A zbrodnia nie była dla idei tylko dla jak najbardziej własnego celu. Ogólnie Allen chciał nawiązać do "Zbrodni i kary", ale ostatecznie podobieństwo jest znikome. No i postawa głównego bohatera i na początku, i na końcu jest zupełnie inna niż Raskolnikowa, bo Chris się do winy nie przyznał, wolał wygodne życie z ukrywaniem niewygodnej prawdy. Już bardziej widać "Hamleta" w "Królu lwie" niż tu "Zbrodnię i karę". Ale ogólnie, nie powiem, ciekawy film, skłania do refleksji.

romantic

słuszna uwaga..Raskolnikow ma ideę, zabija lichwiarkę żeby oczyscić świat z jej pokroju osób i jest to osoba w pewnym sensie przypadkowa a Chris robi to żeby naprawić życie które mu się skomplikowało. Które sam skomplikował. Zabija kochankę żeby znów wszystko grało ( jak już wszystko zapewne zaplanował, dzwoni do Noli, pyta kiedy będzie w domu, mówi wtedy "wszystko gra")

_Tymon_

Jest zbrodnia gdzie kara??

ocenił(a) film na 10
sycomore

Kara jest moralna. Sumienie go ukarze.

MrAnderson

Tak widz by się spodziewał tylko że Chris nie wydaje się mieć wyrzutów sumienia. Dokonał zbrodni doskonałej i zamiótł swoje brudy pod dywan skutecznie więc raczej odczuwa ulgę. Miał szczęscie choć piłka (tj.obrączka) spadła po niekorzystnej dla niego stronie.

ocenił(a) film na 10
sycomore

A mi się wydaje, że ostatnia scena (smutny wzrok Chrisa) mówi o tym, że może rzeczywiście nie żałuje, ale na pewno nie jest szczęśliwy i nie odczuwa ulgi. Jednak każdy interpretuje jak woli.

MrAnderson

MrAnderson Jeśli chcesz zobaczyć podobny w fabule film ale o wyrzutach sumienia właśnie, polecam Zbrodnie i wykroczenia. BTW śmieszna rola Woodiego jako hipochondrycznego nieudacznika
masz kawior?nie,amam otręby to zdrowsze dla twojego żołądka;>

ocenił(a) film na 8
sycomore

Obrączka spadła po korzystnej stronie dla niego.. Gdyby nie znaleziono jej u tego ćpuna, policjant pociągnąłby swoją koncepcję zabójstwa i zapewne postawiono by Chrisa przed sądem.
Generalnie wg mnie chodzi o to że nie ma żadnej kary, żadnej sprawiedliwości - wszystkim rządzi przypadek.

libra66

"Obrączka spadła po korzystnej stronie dla niego.." Jeśli chodzi o ten szczegół uważam że spadła po niekorzystnej stronie miała być zatopiona taką morderca miał intencję, gdyby przypadkowo nie znalazł jej narkoman mogłaby być śladem prowadzącym do Chrisa. Jednym z tych o których mówi duch Noli w śnie detektywa]

ocenił(a) film na 8
sycomore

Gdyby obrączka wpadła do rzeki policjant nie odpuściłby i zapewne doprowadziłby do aresztowania Chrisa. Przypadek sprawił, że spadła tak jak spadła, przypadek, że znaleziono ja u ćpuna - przypadek uratował go od kary....

sycomore

a co z tym fragmentem gdzie mówi ze ma nadzieje ze zostanie ukarany, bo wtedy uwierzy ze istnieje jeszcze sprawiedliwosc, czy jakos tak...

pi0trek_2

Chris płacze po zbrodni a gdy spotyka ducha Noli mówi, że gdyby go zamknęli, wiedziałby chociaż że jest sprawiedliwość Takie są jego wyobrażenia o świecie, pewnie jak każdego z nas. Zło winno zostać ukarane. Czy Chris ma wyrzuty sumienia? Chciałbym tak sądzić. Do zbrodni się nie przyznaje i zapewne już się nie przyzna. Że brak mu odpowiedzialności za jego czyny, pokazał wcześniej, jak Nola zaszła w ciążę.

ocenił(a) film na 10
sycomore

sycomore a to nie jest czasem sen tego policjanta, Ja tak to zinterpretowałem bo potem budzi się i mówi że to Chris ją zabił.

Co do filmu świetny widziałem go po raz 3 jednak za 1 razem trzymał mnie w napięciu kiedy ta obrączka nie spadła do wody byłem pewny że go złapią a tutaj jednak ten incydent był na jego korzyść, po raz drugi gdy już mnie nie trzymał w takim napięciu jak za 1 razem śmieszyły mnie pewne fragmenty np. składanie tej strzelby kiedy miał zabić sąsiadkę Noli.

adamxy

Przyznaję że nie skojarzyłam że to mógłby być sen detektywa, ale faktycznie: budzi się od razu po scenie z duchem Noli i sąsiadki. Niestety, dobry trop niweczy przypadek.
Woody jest niesamowity, kręci filmy raczej realistyczne i psychologiczne, ale nie stroni od duchów; tacy bohaterowie występują jeszcze w Annie Hall i Alice.

sycomore

no tak, ja tez odniosłem wrazenie ze to sen policjanta, ale wygladał na sen glownego bohatera... cholera wie o co chodzi..

ocenił(a) film na 8
sycomore

sprawiedliwość to coś co wymyślił człowiek by mieć ułudę tego że ma może kontrolować to co się wokół niego dzieje. film pokazuje jak miałkie jest to narzędzie w porównaniu do mechanizmów które rządzą naszą rzeczywistością - los, szczęście, pech..
"Zbrodnia bez Kary"

_Tymon_

film widziałam po raz pierwszy, ale muszę przyznać - ciekawy
zakończenie niespodziewane, bo można było się spodziewać, że po zbrodni nadejdzie kara, ale rzeczywiście, największą karą będzie nieczyste sumienie
scarlett johansson - boska! poza tym nie ma drugiej aktorki, ktora tak pieknie wygląda z papierosem :)

ocenił(a) film na 7
patrysiaaaaa

"scarlett johansson - boska! poza tym nie ma drugiej aktorki, ktora tak pieknie wygląda z papierosem :)"

zgadzam się w 100 % nikt nie wygląda z papierosem tak jak ona, kurde nawet sposób w jaki go odpala jest fascynujący :)

ocenił(a) film na 10
natqs91x

sycomore pi0trek_2 raczej sen policjanta bo budzi się spocony i mówi że Chris ją zabił , a potem mówi o tym śnie temu drugiemu policjantowi a ten mów: o sąd będzie ciekaw twojego snu.

Scarlett Johansson dla mnie jak by to określić jest zaspokojeniem seksualnym nic więcej, bardziej podoba mi się Emily Mortimer.

Film świetny i pokazujący że światem rządzi przypadek jeżeli jest na + to to jest szczęście jeżeli na - to wtedy pech, film pokazuje jak mały szczegół może decydować o naszym życiu, jak niewiele trzeba by się los uśmiechną do nas lub też zawaliło się nasze całe życie.

adamxy

Teraz też tak uważam, że to sen policjanta, choć na początku nie skojarzyłam i wzięłam tę scenę dosłownie ( duchy u Woodiego występują dość często;).
A co do Scarlett w roli Noli; sama o sobie mówi że to jej siostra jest klasyczną pięknością a ona jest tylko bardzo seksowna. I otóz to. Nola kipi seksapilem, jest świadomą tego, że pociąga mężczyzn. I Chris i narzeczony Noli mówili że szaleją za nią choć to raczej pożądanie niż miłość.
A Emily Motimer w roli Chloe jest w mojej ocenie trochę mdła choć to pewnie świadomy zabieg. Z drugiej strony, na pewno bardziej zrównoważona niż Nola. I śmiesznie wygląda w termometrem w ustach przy kuchennym stole ;)

adamxy

Chris w końcowej scenie jest smutny i zamyślony gdy wszyscy się cieszą z dziecka. Najprostszym było by wyjaśnienie że ma wyrzuty sumienia choć nie o tym moim zdaniem jest Match Point. Może Chris zdał sobie sprawę z tego że życie to absurdalna wypadkowa przypadku i szczęścia, która bez tego drugiego może nagle zburzyć jego szczęście rodzinne. W końcu jest ono zbudowane na bardzo kruchych fundamentach,a zbrodnia Chrisa może wydać się w każdej chwili.
Także uważam że film jest bardzo bardzo dobry, za scenariusz i pomysł dałam 9/10.

ocenił(a) film na 8
sycomore

"Może Chris zdał sobie sprawę z tego że życie to absurdalna wypadkowa przypadku i szczęścia, która bez tego drugiego może nagle zburzyć jego szczęście rodzinne. W końcu jest ono zbudowane na bardzo kruchych fundamentach,a zbrodnia Chrisa może wydać się w każdej chwili. "
Tak, jestem tego samego zdania :) I z początku właśnie mogłoby się wydawać, że ma wyrzuty sumienia, no ale jakby się tak głębiej zastanowić to można dojść do takiego wniosku o którym wspomniałeś.
Hm, film oceniam na 8/10 bo jakoś mnie nie zachwycił, co nie znaczy, że był zły.

ocenił(a) film na 8
_Tymon_

"Nawiązanie do 'Zbrodni i kary' Dostojewskiego aż się rzucają do oczu (zresztą Chris ja czytał), i dziw że mało ludzi to widzi..."
Ktoś, kto nie czytał "zbrodni i kary" na pewno tego nie zauważy. Ja nawiązanie do "zbrodni i kary" skojarzyłam dopiero gdy Chris zabił Nolę. Później gdy wyrzucał biżuterię do rzeki i na przesłuchaniu.
Tak, film ciekawy i trzyma w napięciu; mnie do samego końca a nawet byłam pewna, że jakoś zostanie ukarany za swój czyn i zdziwiłam się, że już koniec i nic się nie wyjaśniło. Słowem - nie takiego zakończenia się spodziewałam ;)

ocenił(a) film na 7
Lilly91

Po tym filmie zdecydowałam się przeczytać "Zbrodnie i karę".

A co do zakończenia, w książce mnie zaskoczyło, do samego końca byłam pewna, że uda mu się uniknąć kary tak jak w filmie.

ocenił(a) film na 8
natqs91x

Czy można powiedzieć że dla głównego bohatera ta historia skończyła się ( o zgrozo ) happy endem ?

ocenił(a) film na 9
_Tymon_

SPOILERY
Dla mnie "Zbrodnia i kara" to najlepsza lektura jaką czytałam. W filmie Chris jest jak Raskolnikow. Obaj zabili dwie osoby - przypadkową i upatrzoną ofiarę, obaj mieli omamy, gryzło ich sumienie.
Oglądając "Wszystko gra" byłam przekonana, że i Chris w końcu zostanie złapany - ten moment wyrzucenia obrączki był świetny, od niego tak naprawdę wszystko zależało, ale na początku zinterpretowałam go inaczej - myślałam, że jak odbije się od barierki i ktoś ją znajdzie, to Chris zostanie złapany, a tutaj - surprise!

Myślę, że gdyby złapano Chrisa - byłoby to dobre dla niego - wreszcie dowiódłby, że na świecie istnieje sprawiedliwość, no i zostałby w pewien sposób oczyszczony, ale z drugiej strony zniszczyłby swoją rodzinę, przecież Chloe była w ciąży! Zawiódłby teścia, teściową, zniszczyłby nie tylko swoją przyszłość, okazałoby się, że jego zbrodnia była bezsensowna.

W moim mniemaniu Chris źle to przemyślał (zresztą tak jak Rodion Raskolnikow w książce), działa pod wpływem emocji. Choć ich losy kończą się różnie, to obaj są identyczni.