Wszystko gra

Match Point
2005
7,3 101 tys. ocen
7,3 10 1 100517
7,2 46 krytyków
Wszystko gra
powrót do forum filmu Wszystko gra

Witam,
Ostatnio coraz częściej spotykam się z nieuzasadnionym zmienianiem oryginalnego tytułu na tytuł "oryginalny inaczej". Czy w branży tłumaczy ścieżek dialogowych panuje jakiś dziwny pęd za jak "najoryginalniejszym" przekręceniem tytułu? Czyżby odpowiednik PIŁKA MECZOWA nie był trafny w tym przypadku?
Wstyd panie lub panowie tłumacze, którzy nie potraficie docenić oryginału. Jeszcze większy wstyd dla dystrybutorów... no chyba, że mają w planach za 4 lata zmienić tytuł na lepszy i nabierać klientów przy sprzedaży.
:-(

Mehtron

Dokładnie!! JUż lepiej mogliby zostawiac oryginalne tytuły niź denerwować widzów swoją nie kompetencją:)

użytkownik usunięty
Priscilla_2

a moim zdaniem bardzo fajny tytuł, dwuznaczny: "wszystko gra" i "wszystko (to) gra". pozdrawiam

Mehtron

Wszystko gra jest wg mnie lepszy. Dwuznaczny. Wszystko gra (wszystko w porządku) lub wszystko jest grą. To bardzo pasuje do filmu. Jak dla mnie ten tytuł zdecydowanie na plus.

ocenił(a) film na 7
Mehtron

Oryginalne tytuły to wg mnie byłby najlepszy pomysł. Ale jeśli chodzi o ten film, to lepiej brzmi (i ciekawiej) tytuł "Wszystko gra" niż np. "Piłka meczowa". A jeśli chodzi o inne tytuły, to faktycznie te ich tłumaczenia są jedną, wielką porażką.

użytkownik usunięty
Schokolade

Na przykład August Rush - Cudowne dziecko
Jak mnie to drażni!

ocenił(a) film na 7
Mehtron

wydaje mi się, że jeden z fajniej przetłumaczonych tytułów. Piłka meczowa? co to ma znaczyć? To po prostu nie brzmi. Wszystko gra jest bardzo adekwatne - jest nawiązanie do tenisa (gry) jest znaczenie metaforyczne (dla głownego bohatera "wszystko gra" :D) Zresztą... często za bardzo najeżdża się na tłumaczy... "szklana pułapka" świetnie pasowała do pierwszego "die hard" x_x skąd mieli wiedzieć, że pojawi się sequel? (chociaż "August Ruch'a"/"Cudownego dziecka" nic nie usprawiedliwi :p )

ocenił(a) film na 10
Mehtron

Tytuł, akurat w tym przypadku, jest moim zdaniem IDEALNY :) Dwuznaczność, jest sednem tego filmu ;)

ocenił(a) film na 9
Mehtron

Sa tytuly ktorych nie ma sensu tlumaczyc na sile. Match Point jest jednym z nich.

ocenił(a) film na 7
Ali_Gator

Jak dla mnie, to tytuły oryginalne są dużo ciekawsze i gdyby to ode mnie zależało, nie tłumaczyłabym ich wcale ;)

ocenił(a) film na 7
Schokolade

Na przykład "Da hong deng long gao gao gua"? czyli "Zawieście czerwone latarnie"... No nie, zgadzam się, chwytliwe, ciekawe i w ogóle ale dystrybutor jednak przetłumaczył tytuł... ciekawe po co?

ocenił(a) film na 7
Alex_na

no tak rzeczywiście dobre porównanie chiński z którym 0.01% polaków się spotyka z angielskim z którym spotyka się i rozumie mniej lub bardziej większość polaków (mówię tu o tych którzy oglądają match point).

ocenił(a) film na 7
Effendie

Więc po co w ogóle tłumaczyć film skoro większość polaków "mniej lub bardziej" go rozumie? Jak dla mnie miodzio, ale znajomość tego języka nie jest chyba obowiązkowa i ludzie którzy akurat go nie znają mają prawo rozumieć tytuł- w końcu po coś jest.
Rozważmy jakikolwiek film rosyjski z lat 70-tych czy 80-tych. Większość odbiorców mówi pewnie po rosyjsku a jednak cyrylicy w programie telewizyjnym nie widzę.

ocenił(a) film na 7
Alex_na

Akurat. A z tego, co ja wiem, to nie rosyjski jest obecnie najbardziej pożądanym językiem, ale angielski. Porównania do rosyjskiego nie rozumiem, a tym bardziej do chińskiego :|
I nadal pozostanę przy tym, że w oryginale tytuły brzmią znacznie lepiej. "Po coś ten tytuł jest".
Jak na polskie realia widocznie po nic. Bo niektóre tłumaczenia wołają o pomstę do nieba.
I tak jak my mamy własne wyrażenia, tak Amerykanie tudzież Anglicy mają własne, więc (niektóre) tłumaczenia wydają się jak widać - nietrafione.
Tyle w temacie.

ocenił(a) film na 7
Schokolade

Pożądanym? :D No cóż...

Być może tytuły w oryginale brzmią lepiej, nie przeczę, ale co z tego skoro wiele osób (jak już mówiłam znajomość danego języka nie jest obowiązkowa, i nie ważne jest czy jest to angielski, chiński, rosyjski, francuski, włoski czy islandzki i jak bardzo ten język jest "porządany" czy popularny) go po prostu nie rozumie?

użytkownik usunięty
Mehtron

Moim zdaniem tytuł polski powinien brzmieć "długie pogaduszki na dobranoc czyli ślady szponów na parapecie" or samfink ebałt. Byłoby nie dwu- ale trójznacznie
;)

ocenił(a) film na 9
Mehtron

wiele tłumaczeń jest nietrafionych, ale akurat to jeg wg mnie lepsze niż oryginalny tytuł :) szczególnie ze frazę "wszystko gra" główny bohater powtarza kilkakrotnie, i to najczęściej wtedy, gry kłamie :) zwróćcie uwagę ;)