Ewidentnie W.Allen mnie zaskoczył, ale
Scenariusz w dużej mierze nieprzewidywalny; tytuł, okładka, piekna scarlett i nazwisko reżysera sugerują komedię romatyczną, ale pierwsze spojrzenie na głównego bohatera i już wiadomo - będzie dramat - i to oczekiwanie widza na owo wydarzenie dramatyczne wprowadza napięcie jakiego nie spodziewałam sie po Woodym.
A potem przeżywamy akcję i widzimy 'błędy' w morderstwie i już już spodziewamy się kulminacji, że ktoś się zorientuje... i tak kilka razy. Genialne.
Zakończenie filmu właściwie prawie niemożliwe w Ameryce, może dlatego akcja dzieje sie w Londynie;)
Uważam, że b dobry dobór aktorów.
Świetna gra Emily Mortimer (żona).
Ale
jednak wychodzi w filmie, że nakręcił go W.Allen. On niedowierza w inteligencję widza. On tak musi wszystko łopatologicznie dopowiedzieć, bo np. moglibysmy się niezorientować, że bohater pohodzi z ubogiej rodziny, albo co najmniej - zapomnieć, dlatego wprowadza na plan rozmowy z dawnymi znajomym, które mają wyraźnie wyjaśnic widzowi, że chodzi o 'luksusowe' życie. Bo nie daj Bóg moglibyśmy motywy pomylić...
i dlatego nie mogę dać 10/10
pozdrawiam, polecam