Spojrzenie na temat szczęścia i tego jaką rolę odgrywa w nim wygoda i pieniądze był stworzony naprawde nieżle i choćby z tego powodu ten film jest wart obejrzenia.Nie jestem pewna czy to,że tak jak pokazał Allen dzieje się najczęściej czy ogólny wydźwięk tej historii-ale ten film pozostawił mnie na długo w stanie rozdrażnienia.Od razu po wyjściu z kina nastrój miałam raczej obniżony...
Ja bym jednak zwróciła uwagę na ciekawe role Rhys-Meyersa i Johansson,którzy dużo dali swoim bohaterom,choć Meyers zagrał tak, iż jego postaci nie jest się w stanie zgłębić do końca i pewnie o w ni było tak przyciągające.Nie podobała mi się za to przesłodzona Mortimer w roli Chloe.Zupełnie jakby pióro Allena i jej postać szły w zupełnie różne strony!