Zagrał bardzo dobrze. Zobacz sobie Meyersa w "The Tudors"

Zagrał rzeczywiście nieżle choć troche nieregularnie moim zdaniem. Ogólne wrażenie byłoby dobre gdyby ten koleś nie wyglądał... bardziej kobieco niż Scarlett haha.

"nieregularnie" - bardzo dobrze to określiłeś, bardzo dobrze...

Faktycznie, tez zwróciłem na to uwagę, ale poza tym film okazał się dla mnie całkiem pozytywnym zaskoczeniem.

Jak drewno? Moim zdaniem gral swietnie :)

wedlug mnie gosc jest pedziem, posunal bym sie nawet do nazwania go Queen.

Queen czy queer? bo nie za bardzo rozumiem czemu chcesz go nazywac krolowa ;p a jak nie to pozdro&pocwicz ;)

Queen - koles ktory jest obiektem pozadania dla wszystkich pedziow na imprezie, najbardziej kobiecy. Queer to ogolnie ciota tak jak fag, puff, daisy, pansy czy jakkolwiek inaczej brytole to nazywaja. Teraz powinienes zrozumiec i podziekowac ze oszczedzilem ci cwiczen. Yo.

Co wy od niego chcecie? Nie macie czego się przyczepić czy co?
Nie dość, że jest świetnym aktorem, to jeszcze bardzo przystojnym. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że mógłby byc gejem... Radzę obejrzeć więcej filmów z udziałem tego aktora, ze szczególnym naciskiem na serial Dynastia Tudorów.

No, co do swietnosci jego gry to bym nie przesadzal, dobry z nigo aktor ale szalu nima :P. Nie wiem czy jest pedziem czy nie ale zachowywal sie w tym filmie bardzo delikatnie...ale moze byly to wymagania rezysera, kto wie?

Według mnie spisał się, no ale w sumie nic dziwnego Jonathan jest dobrym aktorem ;) idealnie obsadzony, odrazu widać że wczuł sie w klimat filmu.

Mnie też wkurzał... Wyglądał, jakby cierpiał na zapalenie spojówek. I grał jedną miną. Jedyne, co było dobre, to emocje, jakimi emanował pod koniec filmu: widać było w nim walkę z samym sobą i poczucie winy. Bo nie ma winy bez kary xD

Dal mnie gral niejednoznacznie,a co znaczy dobrze...........