No właśnie, jak wyżej, jak rozumiecie tytuł w kontekście całego filmu?
Jestem ciekawa opinii :)
"Moim zdaniem dziadek popełnił samobójstwo przez ową iluminację - zewnętrzne oświecenie. Wszystko jest iluminacją, bo wszystko co nas otacza jest przeszłością. Dziadek wyrzekł się jej, więc wyrzekł się świata zewnętrznego - dlatego jest przedstawiony jako dziwak (dodatkowa symbolika - dziadek twierdził, że jest ślepy). Kiedy powrócił do tego czego się wyrzekł mógł umrzeć spełniony. Zrobił zatem to, co jego zdaniem powinien był wtedy zrobić, aby nie wyrzec się swojego pochodzenia - umrzeć razem z innymi i stać się przeszłością Trechimbrodu. Dziadek staje się nią - na jego grobie wysypana zostaje ziemia, którą dał mu Jonathan a dziadek jest pochowany tam, gdzie powinien byl zginąć. Watek dziadka jest pięknym sednem dla filmu - nie można zapominać, a nawet jeśli zapomnimy to przeszłość nas oswieci. Dziadek, który zapomniał był jak zagubiony puzzel układanki - kiedy sobie przypomniał wpasował się do owej układanki najlepiej jak potrafił."