Wszystko jest iluminacją

Everything Is Illuminated
2005
7,6 45 tys. ocen
7,6 10 1 45380
7,5 17 krytyków
Wszystko jest iluminacją
powrót do forum filmu Wszystko jest iluminacją

Plusy:
= piękna muzyka!
= piękne zdjęcia
= boski akcent Alexa
= scena z początku - rodzina Alexa przy stole :D
= zabawna wymowa słowa 'żyd' D:
= pomysł z domkiem wśród słoneczników
= fajne, wyraziste postaci; świetna charakteryzacja Foera :D
= humor
= dobra gra aktorów


Minusy:
= odrobinkę przydługi
= samobójstwo dziadka
= po odnalezieniu Trachimbrodu film robi się zdecydowanie nudniejszy


Podsumowanie: film warty obejrzenia głównie ze względu na muzykę i zdjęcia. Do zrelaksowania się, bez szukania jakichś "ukrytych przesłań". Również bardzo nietypowy. 9/10

ocenił(a) film na 9
sally_storm

Zgadzam się z plusami, "Stokrotko" w szczególności ze sceną przy stole :) Nie uważam jednak, żeby film nie zawierał w sobie przesłania. Po pierwsze, wg. mnie fenomenalnie ukazuje mentalność i niektóre zwyczaje naszych sąsiadów. Po drugie, właściwe przesłanie zaczyna się właśnie w tej "nudniejszej" części filmu, po dotarciu do Trachimbrodu. Za minus nie uważam także sceny śmierci dziadka. Ona także powiązana była bezpośrednio z przesłaniem.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
sally_storm

Nietypowy film, zgadzam się. W sumie zgadzam się tu z plusami.. co do minusów mam nieco inne zdanie.
Film dla mnie był za krótki (a nie przydługi), ale dlatego, że chciałabym by się nigdy nie skończył, a nie dlatego, że czegoś mi tu zabrakło. Niezbyt często da się poczuć w filmie magię, ale kiedy to następuje, chce się, by trwało to jak najdłużej.. :)
Relaks? Moim zdaniem nie do końca.. Fakt, że są tu elementy dobrego humoru, ale film sam w sobie porusza dość poważny temat. Może i nie ma tu zawiłej symboliki, ale film skłania do przemyśleń, o tak. Choćby samobójstwo dziadka.. możemy szukać przyczyn tego, bo przecież każdy inaczej interpretuje każde zdarzenie i to jest piękne.

sally_storm

Zgadzam się co do plusów. Humor jest pierwszorzędny.
Ja odbieram ten film 70% jako komedia a reszta jako dramat. Fakt - po dotarciu do Tracimbrodu film gwałtownie "zwalnia" i traci ten swoisty humor.
Jedno co mnie dziwi, to to że czytając komentarze na angielskich stronach mam odczucie że film jest odbierany dużo bardziej jako dramat. A humor (sceny przy stole czy gdy "turysta" poznaje swojego szofera zwalają z nóg) :) jest praktycznie niezauważalny.