A ostatnią rzeczą, jakiej chciałby reżyser, jest okazanie tym starszym ludziom lekceważenia...

Niektórzy muszą dorosnąć, aby okazywać innym szacunek. Inni pozostają idiotami do końca życia.

Najlepiej zlewać takie osoby jak huo_sanchez i cieszyć się, że istnieją na świecie ludzie, którzy rozumieją, dlaczego okazujemy szacunek innym, a zwłaszcza starszym, bez których by nas nie było.

totalnie zgadzam sie z moim bff (best friend forever) ze to jest fantastyczny film i reweluacja!

jak tomek lozinski z tom nauczycielka to swietna scena. huo polecaj mi wiecej takich filmow, kumplu!

Ktoś kto się modli musi się przeżegnać , a żegna się tylko prawą ręką. Wystarczy minimalnie pomyśleć, ale z drugiej strony, jak mówi przysłowie - `poznasz głupiego po śmiechu jego` . Nawet jeśli ów jest młody, postępowy, wykształcony (a częściej `wykrztałcony), z dużego miasta i ogląda te właściwe stacje TV.;-)

:D Też uwielbiasz tych "młodych, wykształconych i z wielkich miast"... Komentarze powyżej są poniżej poziomu to nawet sie nie będę odnosić. Ale dużo prawdy Pan powiedział i komentarz adekwatny. Podzielam, podzielam.

No i widać kto tu ma mniemanie o sobie. Trochę elastyczności może?
Zakładam forum o ciekawych momentach z filmu, a czytam posty o lekceważeniu ludzi w podeszłym wieku. Brak słów po prostu na taką żenującą dedukcję... Nie ma to jak debilnie pierdzielić od rzeczy...

Debilnie pierdzieli od rzeczy to tylko autor tego wątku, elastyczność to przydałaby się właśnie Tobie, bo kierowany medialną nagonką szufladkujesz innych, nazywając ich pogardliwie per "moher", bo są wierzący i się modlą. Każdy ma prawo do swojego światopoglądu i wiary lub jej braku, nie sztuką jest krytykowanie wszystkiego co dookoła i co różni się od Ciebie, a próba zrozumienia, okazania szacunku i tolerancji. Wyśmiewanie się z kwestii religijnych, zwyczajowych lub kulturowych, bo tak teraz modnie to jedynie najlepszy dowód chamstwa, głupoty i ignorancji.

No to drogą kompromisu: ja jestem cham i ignorant, ale ty za to jesteś tępak i na dodatek kreujesz się na alfe i omegę, taki "ę" i "ą" co to mówić mu jedno a on i tak zjadł wszystkie rozumy i wie lepiej. Idź już stąd, bo jak czytam taką głupote to aż noga sie sama podnosi żeby ci czuba zapalić mądralo. Nie masz nic do powiedzenia o filmie, to na cholere sie tu kreujesz, co?

Aha, i jeszcze jedno, szkoda że tacy mądrzy jak ty i wyżej tobie podobni, nie zauważyli, że w tym filmie jest zupełnie odwrotnie niż próbujecie perorować. Szkoda, że zabrakło dystansu i rozumu żeby zwrócić uwagę, że to "starszyzna" w tym filmie bezpodstawnie, stereotypowo, lekceważy dzieciaka, tylko dlatego że jest dzieckiem, tylko dlatego że z góry założyli, że dziecko to jest głupie i guzik wie i zapewne nie myśli. Dobitnie jest to pokazane w przypadku "Don Juana". Przeczytaj sobie bucu zamiar tego filmu a dopiero potem peroruj swoje z dupy mądrości. A twoje pierdzielenie o rzekomym lekceważeniu starszyzny jest po prostu żałosne tak samo jak i twoja wymądrzająca się postać.

Nie ma to jak rzucanie inwektyw gdy jakiekolwiek sensowne argumenty się kończą. "Starszyzna lekceważy dzieciaka, tylko dlatego, że jest dzieckiem, tylko dlatego, że z góry założyli, że dziecko jest głupie i guzik wie i zapewne nie myśli". Ciekawe stwierdzenie, chyba nigdy nie miałeś do czynienia z małymi dziećmi, bo jeśli uważasz, że takie potrafią rozumować w sposób logiczny i spójny, i żyją w tym samym świecie, opartym na tej samej hierarchii wartości co dorośli to chyba nie mamy o czym dyskutować. Ludzie udzielali mu takich odpowiedzi, jakie uważali za sensowne i na tyle klarowne, aby to dziecko choć częściowo pojęło co mieli na myśli, bo pomijając już fakt, że owe pytania były gdzieś dziecku podsuwane, to raczej konstruowanie zawiłych odpowiedzi w celu wyjaśnienia dziecku pewnych kwestii byłoby po prostu sztuczne i bezsensowne.
A co do "ą" i "ę" to jest to po prostu kultura wypowiedzi, jedni mają większy szacunek do języka ojczystego i zależy im na jego poprawnym stosowaniu, drudzy zaś o to nie dbają i używają kwiatków w stylu "buc", "pierdzielenie", "z dupy mądrości" etc. etc. To tylko świadczy o autorze i wychowaniu jakie odebrał, albo może właściwie jego braku.

Si senior. Potwierdziłeś tylko że jesteś nadętym bucem. "Ą" i "ę" to określenie twojej nadętej postaci, a nie języka, ale buc musi sobie pochlebić ;] Dobrze chociaż, że skończyłeś już pitolenie o braku poszanowania dla starszych, bo żal takich piardów słuchać.
A skoro uważasz że małe dziecko jest tak głupie jak przestawiłeś, no to jesteś tylko bucem po raz kolejny. Każdy naukowiec ci powie, że mózg dziecka w wielu aspektach ma lepszy i sprawniejszy procesor niż u dorosłego. I nie wyjeżdza ze swoim prostackim rozumowaniem w stylu że osoby z którymi Łoziński jr rozmawiał przetwarzały specjalnie dla niego swoje myśli słowa, bo tu nie o to chodziło. Jakkolwiek by nie było, zlekcważyli dzieciaka (nie wszyscy), który wbrew ich pojęciu okazał się bystrym chłopcem.
Opcje są dwie: 1- nie masz dzieci ani żadnych z nimi kontaktów, (dlatego ciskasz do mnie takie właśnie smutki z własnej autopsji), ale jak zwykle wszystkie rozumy zjadłeś i wszystko na ten temat wiesz; 2- jeżeli jakimś cudem (raz na rok w niedziele zapewne z książką o anatomii pod ręką) doczekałeś się już dzieci, to współczuć im tatusia buca, który traktuje ich jak przygłupy. Oto moja inwektywa bucu. Jesteś dla mnie śmiesznym, nadętym bucem, który próbuje smrodzić powyżej poziomu swojego zadartego do góry nocha, Twardogłowy, nadęty buc.

ps
a moje brukowe słownictwo jest wynikiem mojego chamstwa, jak już ustaliliśmy, błyskotko. Jestem po prostu w swej prostocie szczery, a ty tak zadufany, że aż malutki i śmieszny, o czym nie zdajesz sobie sprawy błaźnie. Jestem chamem ponieważ jesteś buraczanym bucem i używanie poezji wobec takiego śmierdzela po prostu nie pasuje. Burak który na wersal sie sili, absurd iście w stylu Monty Pythona. Widzisz ile na temat takich jak ty można synonimów napisać? Ogarnij to i sie troche zastanów, zbastuj troche madralo.

Nic nie ustalaliśmy. Ja na chamstwo się nie godzę, uważam, że albo należy je tępić, albo unikać. Jako, że internetowy kurs resocjalizacji Ci nie pomoże to będzie to moja ostatnia wypowiedź w tym wątku, bo nie ma sensu brnięcie dalej w tę dyskusję, która jest jedynie pobudką dla Twoich wypocin. Dawno się tak nie uśmiałem, ale nie będę miał Ci tej Twojej "szczerości" za złe, skoro, jak sam przyznałeś wynika z prostactwa. Poza tym bardzo kiepską masz dedukcję, skoro z mojej obrony religijności innych ludzi wywnioskowałeś, że na pewno jestem fanatycznym katolikiem, a oczywiście ciasne ramy Twego umysłu nie potrafią pojąć, że ateiści także mogą szanować wierzących. Reszty komentować nie zamierzam, bo nie ma czego, a tym bardziej już tych bzdur o genialnych kilkulatkach, których dzieciństwo upływa pod znakiem egzystencjalnych przemyśleń o życiu, przemijaniu i nieudanych związkach. W takim razie nie zostaje mi nic innego jak tylko pogratulować dzieciństwa, chociaż raczej może bardziej współczuć, bo naprawdę straciłeś wspaniałe lata dziecięcej beztroski.

HAHAHAHAHAHAHAH
Nie no bez kitu, pogrążasz się, naprawdę jesteś osłem :D
Yyy, no choć bym cchiał to nie mogę sobie dopasować jednego do drugiego żadną miarą... Skąd się wzięła teraz u ciebie gadka o katolikach fanatycznych i ateistach? HAHAHAAH
A ja nie godzę się na twój wynosły sposób bycia bucem, więc obaj już sie z czymś nie godzimy :D
A tępić to należy ciebie i jakiś czas temu powinni zroy buc jesteś, ale zlewa mnie to, bo takich jak ty już sie widziało i jakoś mnie to nie razi, a jedynie już tylko śmieszy.