Faktycznie wydaje się, że Redford będzie jedynym aktorem w filmie (prócz rekinów). Nie wiem kiedy
film zamierza wejść do kin, bo amerykańskie "wkrótce" mnie nie przekonuje. Jeśli zdąży przed
Oscarami, to powinien walczyć o statuetkę z Hanksem - a mam wrażenie, że ten drugi zagrał w
ostatnim filmie rolę życia (a nie tam żadna Filadelfia).
Przez cały trailer patrzyłam na Redforda i myślałam, że starość jest okrutna - z tak niesamowicie
przystojnego faceta stał się dziadkiem. Ale aktorem był i jest genialnym.
Film miał dzisiaj premierę we Wrocławiu na American Film Festival. Faktycznie Redford jest jedynym aktorem. Film w klimacie 127 hours.
Liczę, że wejdzie jeszcze przed nominacjami do Oscarów. Z drugiej strony amerykańskie wkrótce oznacza zwykle okres 3 - 5 miesięcy.
A 127 godzin nie oglądałam :(, chociaż przez jakiś czas widniał na mojej liście "do obejrzenia". Może się jednak skuszę.
Dobra wiadomość jest taka, że film wszedł do kin. Zła taka, że go jeszcze nie widziałam, bo wszedł do wybranych kin. A to znaczy, że film nie jest dla masowej widowni. Oscar z głowy.