PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=366721}

Wszystko w porządku

The Kids Are All Right
6,6 37 545
ocen
6,6 10 1 37545
6,3 18
ocen krytyków
Wszystko w porządku
powrót do forum filmu Wszystko w porządku

Związek damsko-damski, ze swoimi problemami życia codziennego, są spięcia, są też radości. Aktorstwo przekonuje (choć z drugiej strony Ruffalo dostał nominację do Oscara za bycie pierdołą, znowu). 1h 40 min mija jak z bata strzelił. Temat dość intrygujący. Ale to wszystko razem wydało mi się takie...słodkie. Takie nierealne. Takie na wyraz i nieco naciągane. Nie przekonałam się, ale film oglądało się, mimo to, całkiem dobrze.

ocenił(a) film na 8
Budziol

Hm... Zaskoczyła mnie tematyka filmu, ale akurat ta historia mnie przekonała. W połowie filmu spodziewałem się innego zakończenia, myślałem że myślą przewodnią filmu będzie możliwość budowy rodziny z kimś trzecim z zewnątrz, który w tym przypadku jest dodatkowo biologicznym ojcem dzieci (na zasadzie, natury nie oszukasz). Ale wyszło zupełnie inaczej: nie liczy się biologia, ale to kto i jak wychowuje. Nie liczy się też orientacja, ale to już jest oczywistym, podstawowym przesłaniem filmu.

Lubię takie "spokojne" filmy obyczajowe (ten wydał mi się nieco "skandynawski), podszyte humorem, a jeśli dorzuci się do tego tematykę zaangażowaną społecznie, to potrafi mnie taki obraz zauroczyć. Więc znowu się nie zgadzamy;)

"Takie nierealne. Takie na wyraz i nieco naciągane"

To chyba przez przesiąknięcie "polską" mentalnością, a raczej bycie nią szczutym niemal na każdym kroku ;) Pozdrawiam!

David_Ames

Drugiego dnia po obejrzeniu tego filmu ktoś dał mi jasno do zrozumienia, dlaczego ten film do mnie nie przemówił. Generalnie, uważam się za osobę tolerancyjną i otwartą na świat. Ludzie są różni, poglądy różne. Osobiście, nie mam nic do gejów, lesbijek, jeśli tylko oni nie mają nic do mnie. Nie znoszę homofobii, a zarazem bardzo irytują mnie wszelkiego rodzaju parady równości (bo skoro wszyscy są równi, to dlaczego część musi to tak bardzo akcentować?). To dość spory materiał na osobny wątek. W każdym razie, ten film uderzył w mój konserwatyzm. Nie wiem, czy to wpływ naszego zacnego kraju czy, tak jak nadmieniłeś, mentalności, jednak dla mnie rodzina to ojciec, matka, dzieci. A dwie lesbijki, które takową rodzinę chcą stowrzyć, wydają mi się nieco naiwne. Poza tym, myślę, że zawsze to dzieci są pokrzywdzone, bo szykana w szkole to ciężki kawałek chleba. Nie akceptuję tego modelu i prawdopodobnie podeszłam do filmu uprzedzona. Nie odmawiam mu jednak uroków. Jest nieco sarkastyczny, dosadny. Ma bardzo dobre tempo i jest po prostu dobrze zrobiony. Główne aktorki wymiatają scenę. Ale mimo wszystko, co mi tu nie gra.
Pozdrawiam:)

ocenił(a) film na 6
Budziol

Mi nie grają dwie rzeczy :
1. To że panie oglądają gejowskie porno by się nakręcić do seksu (lesbijskie to bym jeszcze zrozumiała, ale gejowskie?!)
2. Fakt, że grana przez Julianne Moore bohaterka puszcza się z facetem (żadna szanująca się les by tego nie zrobiła).
Jedynym wytłumaczeniem dla punktu 2 jest biseksualizm, ale skoro tak, to dlaczego Jules określa siebie jako lesbijkę? To trochę jak utrwalanie stereotypu, że lesbijka wybiera życie z kobietą z braku odpowiedniego faceta, a przecież to bzdura. Co innego gdyby powiedziała "jestem bi, mogę czerpać satysfakcję z seksu z obiema płciami, ale świadomie wybieram związek z kobietą ze względu na więź emocjonalną". Taka postawa by mnie przekonała.

ocenił(a) film na 8
miss_russ

To ja może odpowiem. Znalezione w sieci, z wywiadu z jedną z par lesbijskich odnośnie pierwszego Twojego pytania: "Mamy takie zboczenie, że tylko gejowskie nas podniecają. Filmy z facetami. Heteryckie w ogóle na mnie nie działają, a lesbijskie odrzucają. Czy tak ciężko nakręcić dobry lesbijski film? Wszystkie wyglądają tak, jakby udawały. Nie wiem, ile im płacą, ale chyba nieduże pieniądze, bo słabo udają. Kompletnie nie podoba mi się porno lesbijskie"

Odnośnie punktu drugiego, to Twoje przemyślenia są prawie trafne, skopiuje swoją wypowiedź z innego tematu na tym forum: "Nic jest kobietą o dosyć charyzmatycznej osobowości, stara się racjonalizować uczucia, jest wyważona i zdecydowanie mniej emocjonalna niż Jules. Ta ostatnia lubi czuć się doceniana, kochana, w momencie kryzysu między nią i Nic, Paul wydaje jej się osobą która potrafi ją zrozumieć, wydaje się być czuły itp. i dlatego się z nim puszcza. (...) skoro jest lesbijką to czemu przespała się z facetem? (...) Duża część osób określających się mianem homoseksualistów jest biseksualna*, szczególnie jeśli chodzi o kobiety. Dla wielu osób homoseksualnych, ich orientacja jest wyborem, takie osoby mają najczęściej doświadczenia seksualne zarówno z kobietami jak i mężczyznami. Zresztą w rozmowie telefonicznej Jules mówi wyraźnie do Paula; "jestem lesbijką" i z dezaprobatą się rozłącza

*jeśli chodzi o facetów to chociażby Freddie Mercury"

Jak dla mnie film zgrzytów nie ma:)

ocenił(a) film na 6
David_Ames

Ale wiesz z czego to wynika? Z tego, że nie ma czegoś takiego jak lesbijskie porno. To jest porno realizowane z udziałem heteroseksualnych aktorek z myślą o heteroseksualnych facetach. Dlatego jest to tak sztuczne i wymuszone, że zupełnie nie podnieca lesbijek. Heteroseksualne porno nie podnieca ich z wiadomych względów, zostaje więc gejowskie jako najbardziej wiarygodne, ale czy podniecające? Trudno powiedzieć.

ocenił(a) film na 8
miss_russ

To już pytanie nie do mnie, ja tylko przytoczyłem cytat :)

ocenił(a) film na 6
David_Ames

jak dla mnie związek tych kobiet od początku był zarysowany z podziałem na męską i żeńską rolę a nie równoważnie i dlatego też od początku można się domyślić kto kogo będzie zdradzał gdy jego potrzeby zaczną się rozwijać

ocenił(a) film na 6
kamik0

Wytłumacz mi proszę co masz na myśli bo może źle rozumiem to co napisałeś. Jak podział na rolę męską i żeńska przekłada się na zdolność do zdrady pod wpływem rozwoju potrzeb (jakich?)?

ocenił(a) film na 8
miss_russ

To może znów się wtrącę. Jules jest kobietą bardziej emocjonalną, potrzebującą ciepła i zrozumienia, Nic jest charyzmatyczna, stara się postępować racjonalnie, do tego w kwestii ekspresji uczuć jest bardziej zachowawcza. W momencie kryzysu, pojawia się Paul, który zdaje się być otwarty, pełen empatii, troski, a to trafia w potrzeby Jules, która pod wpływem emocji idzie z nim do łóżka. A Sonny_21 pisząc o rolach "męskich" i "żeńskich" posłużył się skrótem myślowym odnoszącym się do poszczególnych typów charakteru.

ocenił(a) film na 6
David_Ames

No chyba że tak bo już myślałam, że Sonny_21 chciał zasugerować, że Jules jako odgrywająca rolę żeńską uzmysłowiła sobie potrzebę seksu z facetem bo przecież każdej kobiecie, nawet lesbijce potrzeba chłopa :)

ocenił(a) film na 8
Budziol

Nie chce dyskutować tutaj na ten temat, bo to temat rzeka, odniosę się tylko do jednego. Jeśli na zachodzie dało się pokonać społeczną niechęć do zakładanie pełnych rodzin przez homoseksualistów to dlaczego w Polsce ma się to nie udać? Irytuje mnie argument "bo dzieci będą szykanowane". Po pierwsze jeśli to będą dzieci adoptowane to przynajmniej będą miały kochających rodziców, a nie dzieciństwo w domu dziecka. A teraz najważniejsze, jeśli dzieci szykanują to dlatego, że skądś muszą czerpać negatywny wzorzec homofobii, a skąd go biorą? Z miejsca w którym się wychowują, uprzedzeni rodzice nieświadomie "szczują" swoje dzieci. A do tego dzieciaki są tak wredne, że potrafią inne dziecko wyśmiać dosłownie za wszystko (niski wzrost, aparat za zębach, kolor skóry, otyłość itd. itp.). Inna sprawa, wiesz jaki był jeden z argumentów przeciwko równouprawnieniu kobiet? A taki, że kobieta sobie sama nie poradzi, nie jest wstanie zrobić samodzielnej kariery, świadomie głosować w wyborach...

Pozdrawiam! :)

David_Ames

Wyczuwam lekką nutkę poprawności politycznej ;>
Tu jest Polska i bazując na historii, a także obecnych wydarzeniach, "Zachód" (we wszelkich swego rodzaju znaczeniach) do nas nigdy nie przyjdzie. Polska zawsze była taka siaka i owaka, zwykle w tego negatywnym znaczeniu. I choć staramy się to zmienić i dążyć do czegoś lepszego (wstąpienie do UE to dla mnie nadal szokujący sukces, patrząc na przeakcesyjne debaty i sondaże publiczne), to zawsze jesteśmy z tyłu. Wydaje mi się, że jest to fenomen naszego kraju, a zarazem piętno, z którego się nie otrząśniemy. Naszą domeną jest konserwatyzm, fanatyzm religijny, uprzedzenie, czyli zaściankowość jak się patrzy. Ja, z moim brakiem przekonania do rodziny pokazanej w filmie (co innego adopcja, co innego dzieci z probówki), zahaczam o opisany przeze mnie model. I nie czuję się z tym źle. I to też jest fenomen.

ocenił(a) film na 8
Budziol

Liberalizm obyczajowy = poprawność polityczna ? Litości... :)

Nie zgadzam się z Tobą, 15 lat temu film "Ksiądz" (1994) nie wszedł do nas do kin ze względu na protesty środowisk konserwatywnych, pikiety itp. Teraz nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Młodsze pokolenia są bardziej liberalne niż starsze, to jest naturalne, tym bardziej, że wstąpiliśmy do UE. Do tego błogosławieństwo jakim jest dla Polski UE pozwoliło otworzyć granicę, więcej ludzi wyjeżdża, styka się z mentalnością społeczeństw dużo bardziej liberalnych. W sferze społecznej idziemy do przodu, powoli ale jednak. A trwanie w pewnym modelu, wygodnym bo zgodnym z wychowaniem czy otoczeniem, to nic innego jak konformizm, a powielanie schematów zabija indywidualność (wystarczy spojrzeć na kraje arabskie). Osobiście, jeśli widzę że ktoś kogoś niesłusznie krzywdzi lub ogranicza to budzi to we mnie naturalny sprzeciw. Ale szanuje Twój pogląd, przynajmniej nikogo nie nazywasz "chorym psychicznie" ;)

David_Ames

My nie idziemy, my pełzamy. A świat gna do przodu.

ocenił(a) film na 8
Budziol

Pełzać to też postępować naprzód :)

ocenił(a) film na 3
Budziol

"...bardzo irytują mnie wszelkiego rodzaju parady równości (bo skoro wszyscy są równi, to dlaczego część musi to tak bardzo akcentować?)"

Piszesz że wszyscy są równi a potem mówisz że homoseksualna rodzina to "naiwność" i że dzieci wychowywane w takich rodzinach będą miały przechlapane w szkole. Więc jak możesz twierdzić że wszyscy są równi??? Właśnie o to chodzi że nie są! Ty jesteś na to dowodem! Nie dość że nie ma prawnej równości (małżeństwa) to jeszcze w takich zwykłych, społecznych kontaktach...
Czy trudno to dostrzec? To naprawdę wstętne mówić że ktoś jest naiwny bo chce mieć szczęśliwą rodzinę... jedni chcą i mają, drudzy chcą i nie będą mieć, bo nie .. Boję się życia jak słyszę takie komentarze.

SylviaVivaldi

Ależ wspaniale wyciągasz moje poszczególne słowa i łączysz je w nowe zdania. Gdzie to ja pisałam o tym, że wszyscy są równi...?
Ten film ukazuje właśnie dokładnie to, że damsko-damski model rodziny nie koniecznie musi się udać. Jeżeli było tak wspaniale między głównymi bohaterkami, to dlaczego jedna z nich zwróciła się bez powodu po seks do kogoś innego? I to do faceta? Ach tak, pomyliła się, miała chwilę słabości, zdarza się WSZYSTKIM zbłądzić. Nie wiem czy scenarzysta miał w zamiarze pokazać, że prędzej czy później kobiecie potrzeba porządnego faceta z porządnym sprzętem, ale dokładnie tak to można odbierać.

ocenił(a) film na 6
Budziol

Za to damko-męski model rodziny spełnia się w 100%...Co do zamysłu scenarzysty, to pani reżyser jest bi i pewnie postrzega inne kobiety wchodzące w związek z kobietami przez swój pryzmat, a prawda jest taka, ze lesbijki sam widok nagiego faceta odrzuca, nie mówiąc już o seksie. Ponadto uwierz mi, że ten "porządny sprzęt" do przeżycia przez kobietę orgazmu nie jest zupełnie potrzebny. Ale heteroseksualni faceci nie są w stanie tego pojąć bo się wychowali na pornosach, w których dwie panie owszem mogą się zabawiać ze sobą, ale na koniec wkracza facet i pokazuje im na czym prawdziwy seks polega.

ocenił(a) film na 8
miss_russ

"(...)ale na koniec wkracza facet i pokazuje im na czym prawdziwy seks polega."

To się nazywa happy end ;) Sam komentarz fajny, lubię sarkazm.

ocenił(a) film na 6
ocenił(a) film na 3
Budziol

Wybacz ale wydaje mi się że nie wyjęłam z twojej wypowiedzi poszczególnych słów tylko właśnie zdania.
Nie nawiązałam do tego filmu, bo nie o to mi chodziło, tylko o twoje poglądy, z którymi się nie zgadzam. Jeżeli nie rozumiesz w jakim celu organizuje się parady równości i jakie cele stawia sobie ruch wyzwolenia gejów i lesbijek, to dziwi mnie dlaczego masz tyle do powiedzenia w tej kwestii.
Nie obchodzi mnie czego chce dowieść ten film. Rzeczywistość jest znacznie bardziej złożona niż może to pokazać jakikolwiek film.
Prawda jest taka że na to czy ktoś jest dobrym rodzicem czy nie, nie ma wpływu orientacja, a wydaje mi się (chyba że cię nie rozumiem), że twierdzisz inaczej. I o to mi chodziło w odpowiedzi na twój komentarz.
I wcale nie mówię że "damsko-damski model rodziny koniecznie musi się udać"... po prostu zirytowały mnie twoje poglądy połączone ze stwierdzeniem, że nie znosisz homofobii.. Nie ważne zresztą, nie mój problem.
I tak, pisałaś, że wszyscy są równi, a to jest dopiero "naiwne" :)

SylviaVivaldi

Tekst o równości był pisany z sarkazmem, gdyż albowiem jest to chyba ulubiony tekst homoseksualistów, który często nie potrafią właściwie poprzeć czynami.
Bez obrazy, ale nie będę dalej ciągnęła tego wątku. Nie z poczucia przegranej, ale po prostu ze zmęcznia. To temat dość drażlwy, a ja czuję się już wyeksploatowana. Mimo wszystko dzięki za dyskusję.

ocenił(a) film na 8
Budziol

"Nie wiem czy scenarzysta miał w zamiarze pokazać, że prędzej czy później kobiecie potrzeba porządnego faceta z porządnym sprzętem, ale dokładnie tak to można odbierać"

Można to tak odebrać, ale taki odbiór świadczy o małej znajomości tematyki. Już to pisałem tutaj, duża część osób określających się jako homoseksualiści, ma doświadczenia seksualne zarówno z kobietami jak i z mężczyznami, a ich orientacja jest wyborem. Jules nie zdradza Nic, dlatego że tęskni za "porządnym sprzętem" (wypadło by to potwornie szowinistycznie, jako kobieta dziwię się że w ogóle o tym pomyślałaś), ale dlatego, że w momencie kryzysu w ich związku, pojawia się Paul, który dla potrzebującej ciepła i akceptacji Jules jawi się jako osoba otwarta, pełna empatii itp. stąd zdrada. Zresztą w rozmowie telefonicznej z Paulem, mówi mu wyraźnie, nie pozostawiając złudzeń, że jest lesbijką. Jules to osoba biseksualna dla której związek z Nic jest wyborem, tyle... żadnego drugiego czy trzeciego dna tu nie ma. A dlaczego został wprowadzony motyw zdrady? Bo autorka filmu chciała pokazać dobitnie, że związek homoseksualny ma w swoim pożyciu takie same jasne jak i ciemne strony jak związki w modelu standardowym. Pozdrawiam:)

ocenił(a) film na 7
Budziol

A nie pomyśleliście, że liberalizm może nie być postępowy, może być wsteczny? Faktem jest, że młodzi ludzie są bardziej tolerancyjni, otwarci itp. Ale faktem jest również, że z wiekiem stają się bardziej konserwatywni. Więc co? Konserwatyzm to nie zacietrzewienie. Ja jestem ateistą, wierzę w naukę, w człowieka, nie ufam autorytetom, staram się myśleć samodzielnie i właśnie z tego względu moje poglądy są bliższe tzw. "konserwatywnym". Tylko proszę, nie szufladkujcie mnie ;)

iacob

Coś jest na rzeczy z tym "dorastaniem poglądów". Moja teoria jest taka, że z czasem jesteśmy, jako ludzie, mniej podatni na impulsy intelektualne od świata. Kształtujemy naszą osobowość do pewnego momentu, a potem po prostu trwamy. Jest nam z tym dobrze. Młodzi ludzie są podatni na oddziaływania innych, zbierają doświadczenie, uczą się. Kolej życia. Można coś zaakceptować, można coś odrzucić.
W tym momencie należałoby ustalić czy konserwatyzm jest zjawiskiem negatywnym i co przez to pojęcie należy rozumieć. Nie potrafię na chwilę obecną sprecyzować znaczenia tego słowa dla mnie, ale wiem na pewno, że nie jest to antagonizm "toleracji", co często występuje w użyciu.

ocenił(a) film na 8
Budziol

Odpowiem na dwa powyższe komentarze w jednym. Oczywiście, że konserwatyzm nie jest tożsamy z byciem "wstecznym", użyłem tego słowa na zasadzie skrótu myślowego. Osobiście, abstrahując od kontekstu polityczno-społecznego w Polsce, uważam się za "centrowca". Bo czy w samym środku nie leżą takie takie wartości jak wolność, akceptacja inności innych osób, pod warunkiem że nie godzi ona w wolność innych? Co do gospodarki, "iacob", myślę, że o to głównie Ci chodzi, moje stanowisko jest takie, liberalizm gospodarczy jest dobry, pod warunkiem że jest racjonalny, gdzie część środków jest przeznaczona na minimalizację skrajności materialnych pomiędzy danymi grupami społecznymi. Zapewniam Cię, że nikt nie chciałby przerabiać ponownie sytuacji rodem z XIX wiecznej Europy. Wspieranie "równego startu" jest czymś absolutnie podstawowym. Możesz mnie nazwać niepoprawnym idealistą, cóż... jestem nim. Chociaż w naszej rzeczywistości funkcjonuje pod szufladką "lewak" ;)

"Budziol" - z Twoją wypowiedzią się zgadzam, mam podobne przemyślenia. Jest tylko małe zastrzeżenie, zauważ, że z wiekiem i tak się rozwijamy, jesteśmy bogatsi zarówno pod względem doświadczeń osobistych, bardziej racjonalnego zachowania w kwestii własnej emocjonalności, ale i nasz światopogląd ewoluuje, potrafimy lepiej wczuć się w światopogląd innych osób, nasza polemika jest mniej emocjonalna, a zarazem bardziej konkretna. Jednym słowem stajemy się dojrzalsi.

David_Ames

Być może to kwestia mojego środowiska (mam bardzo wąskie grono znajomych w różnym wieku, za to bardzo dużą rodzinę), ale odnoszę wrażenie, iż z pewnym wiekiem nasza zdolność akceptacji różnych zjawisk znacznie się ogranicza. Dorastamy do pewnych poglądów i z nimi zostajemy do końca. Chyba wynika to z takiej ludzkiej pychy i wewnętrznego podejcia "ja wiem lepiej, przeżyłem/przeżyłam już wystarczająco dużo". Myślę, że tylko jakieś szokujące i nagłe wydarzenia mogą wpłynąć na dorosły ukształtowany umysł, bądź zmianę poglądów. Mam nadzieję, że taka nie będę;)

Budziol

to tylko kwestia ciekawości nowych doświadczeń, która wraz z wiekiem często spada. podkreślam 'nowych', powielanie tych samych błędów potocznie zwą klepaniem biedy :P

Budziol

całkiem mocno nierealne, przynajmniej w naszej rzeczywistości. przyznam że przesłuchałem album Joni Mitchell, który śpiewali przy obiedzie czy tam kolacji i sweetaśna czara się przelała.. zgrzytem w tym filmie dla mnie jest to jak taka rodzina wychowa swoje dzieci i czy na pewno kids will be all right

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones